Wpis z mikrobloga

Epizod 24

Uwolnić Laprasa

[ #pokemirko - tag z przygodami ] [ #pokemonyzzerem ] [ #ashgrey ]

tl;dr


Ja to mam jakieś głupie szczęście. Po raz kolejny wyszedłem z katastrofy lotniczej cało. Niestety mój Pokedex nie zamierza się włączyć, więc się nie dowiem, gdzie mnie tym razem przywiało. Misty postanowiła obadać teren, a ja zostałem na miejscu katastrofy by sprawdzić i ewentualnie obadać moje pokemony.
Na szczęście, pomimo drobnych obtarć i skaleczeń, nikomu nic się nie stało. Hmm coś ona długo nie wraca? Może sama wpadła w jakąś pułapkę? No moi drodzy, ruszamy.

Nie przeszedłem 20 kroków a napotkałem na starsze małżeństwo. O dziwo byli bardziej uradowani na mój widok, niż ja na ich. Wyjaśnili mi, że jestem na wyspie Tangelo – jednym z większych ośrodków turystycznych na Archipelagu. Przez zmasowaną budowę hoteli i innych atrakcji, straszliwie przetrzebiono tutejszą populację pokemonów. To by wyjaśniało czemu nie mogłem spotkać nawet jednego Caterpie.

Plaża była wręcz obsiana kurortami, motelami i hotelami pełnych turystów wręcz z każdego zakątka świata. Można było usłyszeć akcenty z Johto, Sinnoh, a nawet z odległej Unovy. Jako, że nie lubię takich tłoków, wybrałem się na spacer wzdłuż złocisto-bursztynowej plaży.

Wtem na horyzoncie zauważyłem grupkę chłopaków żywo dyskutujących nad leżącym na wybrzeżu pokemonem. Z daleka wyglądał jak Snorlax. Snorlax na wybrzeżu? Niebieski Snorlax? Z szarym brzuchem? To nie Snorlax! TO LAPRAS! Nie mogę przepuścić takiej okazji by zobaczyć tego pokemona na żywo. Im bardziej się zbliżałem, tym bardziej ich rozmowa przekształcała się w kłótnię. Sprzeczali się kto ma zatrzymać tego rannego Laprasa. Widocznie ich obrady trwały za długo, bo jeden z chłopaków z całej siły kopnął pokemona, a ten zapiszczał z bólu. Nie mogłem na to patrzeć i postanowiłem zainterweniować!
Po pokonaniu zadymiarza całe towarzystwo się rozproszyło. Gdy sięgałem do plecaka po jakieś lekarstwa by opatrzyć Laprasa, nadbiegł jakiś młodzieniec, niewiele ode mnie starszy. Przedstawił się jako Tracey Sketchit – obserwator pokemon. Natychmiast wyciągnął aparat, zrobił Laprasowi parę zdjęć a potem zaczął go szkicować. Przez cały czas stałem jak wryty. Gdy skończył, razem zanieśliśmy Laprasa do Centrum Pokemon. Tam Siostra Joy umieściła Laprasa w pobliskim jeziorku, zaraz po tym jak go oparzyła i nakarmiła.

Gdy siedziałem w Centrum , starając się doprowadzić do porządku mojego Pokedexa, usłyszałem serię wybuchów od strony jeziorka. Pewnie moi starzy znajomi przypuszczali atak na Laprasa. Tego było za wiele – rozbiłem się przez nich 2 razy, przegrałem Ligę, i jeszcze chcą porwać osłabionego Laprasa? Po moim #!$%@? trupie! Pikacz wiesz co robić!

Kiedy już niesławne trio po raz czwarty okrążało kulę ziemską, nadbiegł Tracey. Był pod wrażeniem wytrenowania moich pokemonów, i zaproponował mi udział w tutejszej, nieoficjalnej Lidze Pokemon. Kto wie? Może tutaj mi się uda.
Jak dobrze, że Lapras, który był świadkiem mojej walki z Zespołem R, zaufałmi na tyle, że dołączył do mojej drużyny. Chyba problem transportu do kolejnych wysp został rozwiązany

Czy Ashowi uda się zdobyć Puchar Pomarańczowej Ligii? Jakie jeszcze przygody spotkają naszych bohaterów? Tego dowiemy się w kolejnych odcinkach! A przygoda trwa!
mfek00 - Epizod 24

Uwolnić Laprasa

[ #pokemirko - tag z przygodami ] [ #pokemon...

źródło: comment_cKjEfw9ZtucEZI3ejeUPVh0c4RqzyQsQ.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.