Wpis z mikrobloga

@alphabeta: Z wyjaśnień Emitela wynika że rozsynchronizowały się sygnały synchronizacji na doświetlających stacjach nadawczych (małej mocy, np. w górach i kotlinach gdzie nie dociera sygnał z głównego nadajnika) które służą do tego żeby wszystkie nadajniki w tym samym czasie nadawały dokładnie ten sam sygnał co do milisekundy. Stąd jeżeli stacja doświetlająca nadawała coś innego niż stacja dużej mocy to wzajemnie oba sygnały się zagłuszały i stąd brak sygnału.
  • Odpowiedz
Temperatura jednego z podzespołów urządzenia spadła do 33 stopni, a powinna wynosić 40 stopni. To skutkowało minimalnymi zmianami w częstotliwościach. I to wystarczyło do zakłóceń w obrazie. Mało tego urządzenie nie kontroluje samo swoich parametrów, więc nie mogło poinformować o problemach.


@alphabeta: Tak opisali to w komunikacie prasowym. Awaria zdarzyła się też w TVP gdzie padł multiplekser z sygnałem na południe kraju, ale to podobno nie miało znaczącego wpływu bo mieli
  • Odpowiedz
@alphabeta: widocznie 500kanapek to za mało, schetyn powinien zamówić z 2000 kanapek to może by się pucz udał. wiesz... wyłaczone nadajniki i wojsko na ulicach, a tak to se mogli tylko pośpiewać kolędy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano: milisekundy to za dużo
w starym gsm, kanał był podzielony dla ośmiu użytkowników którzy mogli rozmawiac jednocześnie.
każdy z telefonów dostawał swój moment kiedy odbierał lub nadawał. ze względu na to że odległości pomiędzy telefonami mogły się różnić o te parę(naście) kilometrów każdy telefon musiał uwzględnić odległość od BTSa i odpowiednio korygować szczelinę czasową tak żeby nie nadawać np. kiedy nadaje inny telefon. tam już mikrosekundy grały rolę. tu bedzie
  • Odpowiedz