Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam dylemat z #pracbaza W ubiegłym roku ukończyłam studia i szybko znalazłam swoją pierwszą pracę w zawodzie. Na początku podobala mi się bardzo, ale im dalej tym gorzej. Praca mnie wykańcza nerwowo i psychicznie. Zdarzają się normalne dni, ale niektóre sytuację i podejście szefa bądź innych ludzi powodują, że rzuciłabym te prace natychmiastowo. Czas pracy ponad 8 godzin, nieraz nawet soboty plus przynoszenie roboty do domu, bo szef obudził się o 15:00, że chce zestawienie na jutro rano... Od dłuższego czasu szukam innej pracy, na stanowisko które bardziej by mi odpowiadało w moim zawodzie. Dziesiątki meili wysłanych, ale zostałam zaproszona jedynie na jedną rozmowę (stanowisko pracy bardzo mi odpowiadalo) na której szefowa (typowy Janusz biznesu) zaproponowała najniższą krajową. Byłam gotowa się zgodzić, aby wyrwać się z obecnej pracy i nabrać doświadczenia w tym co chciałbym robić najbardziej zawodowo, ale niechcący wygadałam się, że obecnie zarabiam więcej i dostałam telefon z odmową. Nie wiem co robić... Na samą myśl, że muszę iść do tej pracy robi mi się niedobrze... Rano przed pracą wymiotuje, schudłam plus stany depresyjne, płacz, niechęć do zycia. Oczywiście wszystko na tle nerwowym związane z pracą i szefem. Nie wiem co robić. Mam miesięczny okres wypowiedzenia. Z jeden strony chce złożyć je teraz, by z końcem kwietnia zakończyć tam prace. Mogłabym też wykorzystać urlop, więc jeszcze szybciej pożegnałabym się z tą robotą. Z drugiej strony boję się, że szybko nie znajde niczego innego w zawodzie i bede skazana na utrzymanie przez rodziców. Jeśli zdecyduje się teraz na wypowiedzenie to też nie wiem do końca jak to rozegrać. Złożyć wypowiedzenie do dyrekcji to pestka, gorzej powiedziec o tym szefowi. Napewno będą pytania: dlaczego, z jakiego powodu itd... Najbliżsi wspierają mnie, ale ja się nie chce przyznać do klęski przed sobą, że nie dałam rady... Mircy doradzcie...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 8
Mam dylemat z #pracbaza W ubiegłym roku ukończyłam studia i szybko znalazłam swoją pierwszą pracę w zawodzie. Na początku podobala mi się bardzo, ale im dalej tym gorzej. Praca mnie wykańcza nerwowo i psychicznie.


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie przejmuj się,to typowy schemat który przechodzi większość wykopków

studbaza (huraoptymizm,bedo miljony,max4h reszta picie kawki,praca zdalna)>pierwsza praca(podoba mi się)>gorzej>wykańcza nerwowo i psychicznie.
@AnonimoweMirkoWyznania: jak i tak planujesz wypowiedzenie umowy to dlaczego nie przeciwstawisz się szefowi ? Powiedz, że Twój wymiar pracy to 8 godzin dziennie i nie zamierzasz robić nic poza to. Najwyżej Cię zwolnią (wątpliwe). Moim zdaniem na początku godziłaś się na wszystko dlatego jesteś teraz wykorzystywana. A co do pracy - szukaj.. nie jest łatwo, ja swojej szukałem pół roku (miałem już po dziurki w nosie chodzenie na te zasrane 3
PustyWarchlak: Hej prosta sprawa dla mnie.
Mialem identycznie jak Ty , praca niby od 8 do 16 ale szefuncio zawsze wymyslil o 15:30 ze na dzisiaj pilne zrobienie jest czegos... i siedzialo sie do 17, 18 ;) niby nie trzeba bylo ale jak odmowisz to bedze cie trakhtowal jak gowno..taki byl.

Pisalas ze masz mozliwosc do rodzicow czyli naszczescie jest jakas opcja. Ja tak zrobilem i tez ci radze. Poczatkowo nie