Wpis z mikrobloga

Mam 25 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Chodzę na wyższą uczelnie ale tam nikogo nie poznaje. Co ja mam zrobić ludzie?
  • 53
  • Odpowiedz
Najgorsze jest to że już od gimnazjum chciałem mieć dziewczynę a nie zbliżyłem się do tego celu nawet na milimetr. Z tą uczelnią to się wcale nie przechwalam tylko wskazuje na pewien paradoks. Jestem w jakimś środowisku zakotwiczony a nic mi to nie daje.
  • Odpowiedz
Byłem w klubie kiedyś i było bardzo chvjowo tam. Loszki usadowione w lożach z obstawą damsko-męską a ja robię dobrą minę do złej gry udając że sączę drina przy barze. Wyszedłem po godzinie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@OSH1980: no przecież normalne dziewczyny też raz na miesiąc pójdą do klubu ze znajomymi. Ty nigdy w klubie nie byłeś? A jesteś karyną? Ludzi poznaje się w realu, trzeba gdzieś wyjść, coś zacząć robić. Ja jestem chorobliwie nieśmiała to szukałam w necie zawsze - mi to pomagało, chociaż była to droga przez mękę - na 1000 napaleńców trafiał się może jeden facet, który kulturalnie pogadał i umiał się zachować jak człowiek,
  • Odpowiedz
@szewcio: nawet autyści poznają ludzi i zakładają rodziny. Znam kilka takich osób. Jak w szkole to zapisz się do jakichś kółek, bierz udział w jakichś wyjazdach integracyjnych itp. Szkoła, szkoły wyższe, uniwerki to akurat świetne miejsca, żeby poznać nowych ludzi. Warto się wkręcić na jakieś wydziały typowo damskie, albo w ogóle dodatkowo zacząć studiować jakiś "damski" kierunek. U mnie na kierunku wszyscy faceci poza jednym mieli dziewczyny, ten jeden co nie
  • Odpowiedz
@cynamonowa: jeżeli już idę do klubu, to z grupą znajomych z mirko. Mam już trochę za dużo lat, a średnia wieku w klubach to zwykle 24 lata. Poza tym, szansa na poznanie kogoś normalnego jest mniejsza niż na innych imprezach. No i nie piję alkoholu, a to w klubach wywołuje co najmniej zdziwienie. Przekonałem się o tym nieraz.
  • Odpowiedz
@OSH1980: no jak nie pijesz alkoholu to rozumiem, wtedy to jest trochę nietrafione miejsce. Sama z powodów zdrowotnych praktycznie już nie piję alkoholu i mam problem żeby ludziom wytłumaczyć dlaczego, nie przyjmują do wiadomości, że "dla zdrowia". Ale wtedy można wybrać jakieś inne miejsce - park, zoo, jakiś park rozrywki, paintball - można uzbierać większą grupę, popytać wśród znajomych kto miałby ochotę i żeby kogoś nowego ze sobą zabrał itd.
  • Odpowiedz
@cynamonowa: bywają. ale też zwykle jestem najstarszy. Poza tym: nie napisałem tego, żeby się pożalić. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że kluby to nie jest najlepsze miejsce do poznania kogoś, z kim będzie się potem spędzać długie lata (zwłaszcza po alkoholu). Ale to moje zdanie.
  • Odpowiedz
@OSH1980: ee znam i trwałe pary co się poznały na imprezach. Ja sama chodzę do klubu raz na ruski rok i co? Jakbym spotkała jakiegoś fajnego chłopaka to by mnie od razu skreślił, bo dyskotekowa panna? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wszędzie można spotkać miłość życia, ale ważne to nie mieć na to parcia. Drugi człowiek desperację zawsze wyczuwa. A różnicą wieku się nie przejmuj - to tylko
  • Odpowiedz