Wpis z mikrobloga

#pokemirko
#zetadventure

Epizod 15

Wygląda na to, że te błazny z Team Asgard mają tu jakąś zbiórkę. Kilkunastu członków stoi w półokręgu, a ruda suka Freyja coś do nich mamrocze. Nie słyszałem wszystkiego od początku, ale brzmi trochę jakby obrabiali tyłek Odinowi. Na szczęście nikt nie zauważa, że dołączyłem do zebrania ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Po chwili nieco mi się rozjaśnia. Freyja nie namawia ich do buntu, ale planuje przedsięwziąć pewne środki ostrożności na wypadek, gdyby lider stał się zbyt potężny. W sumie brzmi sensownie. Zebranie się kończy i wszyscy znikają. Ja również mam w planach ulotnić się po angielsku, ale nagle...

Tell me... does this smell like chloroform to you?


Cholera. Nie doceniłem ich. Team Asgard to jednak nie Team Rocket i trzeba przyznać, że nie #!$%@?ą się w tańcu. Porwali mnie :|
Moja sytuacja wydaje się być beznadziejna, ale Graham pojawia się nagle w mojej celi i dzięki swojemu gengarowi wyprowadza mnie poza pilnowaną strefę. Teraz, kiedy mogę się już swobodnie poruszać, zamierzam skopać każdą jedną dupę w zasięgu wzroku. Wcześniej jednak obiecuje Grahamowi, że spotkam się z nim na wyższym piętrze budynku - podobno ruda dziwka knuje coś bardzo niedobrego.
Jestem nabuzowany jak jasny #!$%@?. Jolteon najwyraźniej podziela moje uczucia, bo uczy się ruchu thunder - idealnie, teraz mogę przygrzmocić im w ryj dosłownie.

Przy jednym ze stołów siedzi mocno pijany gość. Należy do Asgardu, ale najwidoczniej nie ma ochoty walczyć. Zamiast tego opowiada mi historię swojego życia. Okazuje się, że to


W każdym razie dostaję od niego TM 68 Giga Impact, potężny ruch typu normal. W jednym z ukrytych pomieszczeń zdobywam również Master Ball. Jestem coraz bliżej celu.

Co ta Freyja to ja nawet nie. Odwala jakiś szajs żeby połączyć sableye z shedinją i stworzyć w ten sposób niezwyciężonego pokemona. Zanim jednak włącza maszynę, podbiega do niej Corlett - członek Elite Four. Tym razem jednak przyjdzie mi walczyć samemu.
Walka nie należy do najcięższych, jolteon z charizardem spisują się koncertowo. Dzieła dopełnia ampharos Corletta, który za pomocą ataku piorunem przeciąża system i po sekundzie cała misterna machina nadaje się na złom. Ponownie pojawia się Graham, który umożliwia nam sprawne opuszczenie budynku. Przedtem jednak prosi mnie abym udał się na Mount Press i powstrzymał Odina. Drań z opaską najwidoczniej znowu coś kombinuje.

Po wyjściu z budynku pojawiam się na drodze 310.
Nie wracam na razie do miasta, płynę nieco na południe i rozbijam obóz obok domku, który wygląda na opuszczony.
B.....x - #pokemirko
#zetadventure

Epizod 15

Wygląda na to, że te błazny z Tea...

źródło: comment_496j0AO8QiQXhKm1sUDBMB2AkmvUv2pn.jpg

Pobierz
  • 4