Wpis z mikrobloga

"Fundusze UE to nie dobroczynność, a kompensata dla uboższych członków w zamian za otwarcie rynku, dla zamortyzowania szoków asymetrycznych. Nie [jest to] łaska, tylko opłata bogatszych za udział w Jednolitym Rynku, na rzecz biedniejszych, Norwegia płaci 90% składki za dostęp do Jedn.[olitego] Rynku. Fundusze wynikają z prawa UE, nie z solidarności,ta jest dobrowolna,z serca i rozumu, nie można jej wprowadzać siłą [tak jak] już próbowano (M.Schulz). Bez funduszy nie byłoby Jednolitego Rynku, biedniejsze kraje by nie otworzyły swych rynków, bez nich, zamkną swe rynki, [oznacza] to rozpad Jedn.Rynku. Wielkość funduszy dla danego kraju zależy od obiektywnych parametrów: ludność, PKB względem średniej UE, bezrobocie, nie polit.[ycznej] przychylności."
JSW