Aktywne Wpisy
saviour +31
A wy jak tam redpillowcy? dalej wierzycie że matka NATURA. się zemści na p0lce i #!$%@? jej łbem w te mityczną ścianę? jak w tej p0lsce 40 letnia stara baba potrafi się puścić z pięćdziesięcioma różnymi chłopami xD rynek matrymonialny jest tak rozj%bany że chociażby jej wagina gniła a ze środka wychodziły czerwie, a ona sama byłaby kadłubkiem i samotną matką to i tak się ktoś znajdzie.
#redpill #blackpill #przegryw
#redpill #blackpill #przegryw
SaintWykopek +14
STARE chłopisko, niech ktoś zatrzyma tę karuzele.
Weźmy sobie Pana X. Pan X kupił sobie bardzo, ale to bardzo fajne auto. No, może fajne moim zdaniem, niekoniecznie fajne dla ogółu. Pacjent to Mitsubishi 3000GT VR4. Dlaczego? Bo budżet był do 40k i tyyyyle jeszcze zostanie na poprawki. Bo ma czylitry fałsześć biturbo. Bo jest kupę. Bo ma supertechnologieziom: wszystkie koła skrętne, aktywna aerodynamika. Bo jest w ogóle takie super, do tylko niewielkich poprawek.
No i się zaczęło. Wymienię tylko rzeczy, które teoretycznie powinny być tanie, a nie do końca są.
Rozrząd do roboty. Mało miejsca pod maską, żeby to wygodnie zrobić. Trzeba rozbebeszać przewody, a żeby dostęp był tip top wygodnie, najlepiej wygmerać silnik spod maski. Koszty. Pasek, rolki, pompa wody - najłatwiej brać z USA do Dodge Stealth. Czas, koszty, #!$%@?.
Ruda tu i tam na błotnikach. Reparaturki... Jakie reparaturki? Albo szpachla i rzeźba, albo rzemieślnik i dorabianie. Tanio i beznadziejnie, albo koszty, czas, tym razem bez #!$%@?ów, o ile rzemieślnik nie robi problemów.
Martwy sterownik aktywnej aerodynamiki. Nowy cięzki/niemożliwy do dostania w kraju. Używany... Gdzieś się znajdzie. Trzeba dzwonić za granicę, prosić się, pytać. Tłumaczyć, że Polska to nie Uganda i wysłać do nas paczkę można całkiem normalnie i bez ryzyka. Może, ale to bardzo może, gdzieś się znajdzie nowy, ale to znowu - koszty. Można też z tego zrezygnować i osrać, ale jak się kupiło auto, bo "PA KOWZAN! W 90-TYCH LATACH AKTYWNE AERO, TYLKO TROCHĘ TERAZ NIE DZIAŁA, ALE BĘDZIE OK!", to już trochę lipa.
Wycieki płynu wspomagania z układu AWS (wszystkie koła skrętne). Nowych części brak. Używki w takim samym, lub niewiadomym, stanie. Co zostaje? Albo rzemieślnik, który to zrobi z dostępnych materiałów (a tu - wiadomo, koszty, czas, #!$%@? jak wyżej), albo zamówienie delete-kita, który tę funkcję usunie. Kit w Polsce niedostępny, trzeba dzwonić, prosić się, pytać, szukać po świecie - skąd my to znamy.
Niefabryczna wiązka. Ktoś się komuś gdzieś przepaliło, przecięło, czy inna cholera. No to najłatwiej upierniczyć na wejściu i wyjściu przewodu, dorobić z tego, co było pod ręką, i działa. Jak marzenie. Dopóki coś nie siądzie znowu, a mechanik, który to robił poprzednio, jest gimbazylion kilometrów stąd. W instrukcji do elektryki kabel miał być żółty. No i jest na początku i końcu. To, co się dzieje pomiędzy, mogłoby swobodnie służyć za flagę LGBT. Jak to jest jeden pojedynczy przewód - pół biedy, da się go paluchem prześledzić i wymienić. Jak to jest cały pęczek zwiniętych kabli, trzeba wszystko rozbierać i przerabiać. A to już wiadome - koszty, czas, #!$%@?.
Wszystko powyższe byłoby spoko, ale... Auto miało służyć jako mega daily. "Wszyscy będą się oglądać, a ja nic nie wydałem". "Hit spotów janktajmerów, w takim super jest stanie". "A miałem kupić Golfa".
Coś czuję, że zaraz pójdzie na handel. Nowego właściciela 3kGT ma od 3 tygodni i nie wiem, ile więcej tygodni zostanie. Raczej nie dużo.
#zalesie #youngtimer #samochody #motoryzacja
Trzeba wiedzieć, jak robić, jasne.
Co można zrobić tanio. Do czego trzeba eksperta. Skąd brać części. Gdzie szukać pomocy.
Znam takich typów. Na jesieni przypałętał się do mnie młody miłośnik klasycznych aut (wirtualny, swojego auta nie ma, jeździ służbówkami od zawsze. Pandy, Astry i takie tam). Jako że jeżdżę Alfą 164, przylazł po poradę. Była do kupienia 164 Q4 (czteronapędowa) za 3 koła. W miarę ładna z jedną wadą. Zmielona skrzynia i padnięty Viscomatic (czyli dyfer środkowy). Powiedziałem młodemu, że ma zapomnieć o tym aucie. Nie posłuchał, kupił, przywiózł