Wpis z mikrobloga

@00minat: ale wiesz, że ja mam to gdzieś? Chociażby dlatego, że nie przeglądam "podejrzanych" stron i jestem nikim dla CIA, FBI, NSA i innych trzy lub czteroliterowych agencji wywiadu ;) Co oni zobaczą? Że wchodzę na onet, facebooka, wykop, niebezpiecznik i kilka innych portali? Nie jestem atrakcyjnym celem :) Nawet torrentów nie używam ;)

A jakby chcieli się o mnie czegoś dowiedzieć, to i tak się dowiedzą.
  • Odpowiedz
@00minat: Napisałem wyżej. Nie muszę mieć DNS google, by wyciągnęli o mnie informacje. Facebook, wykop (wbrew pozorom to kopalnia informacji o ludziach), historia wyszukiwania google, historia oglądanych filmów na YT, gmail i cała reszta.

I jeszcze raz - nie jestem członkiem al-kaidy czy ISIS, więc mogą sobie mieć moje teczki ;) Nie robię nic nielegalnego, ani podejrzanego. Nawet oryginalnego windowsa i office mam ( ͡ ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@jurny_juhas: Masowa inwigilacja jest masowa właśnie tego, że nie dotyczy żadnej al-kaidy. Myślisz, że w Utah trzymają pliki z onedrive bin ladena?

Facebook i gmail to fatalny wybór. Ale dns google nawet w tym kontekście nadal dostarcza dodatkowych informacji, o adresach gdzie nie ma tracking google czy facebooka.
  • Odpowiedz
@00minat: ale przeczytałeś, co napisałem, czy po prostu przed oczami masz hasło "GOOGLE JEST ZŁE!" i tylko to widzisz? Bo właśnie tak mi się wydaje. Jasno wytłumaczyłem, dlaczego mam gdzieś, co kto o mnie zbiera. Owszem, gromadzenie informacji o wszystkich ludziach jest słabe, ale z drugiej strony - używając internetu sami się na to godzimy. Więc albo rybki - albo akwarium. Albo jesteśmy totalnie anonimowymi Kowalskimi z Polski, bez internetu, bez
  • Odpowiedz
W każdym wypadku Istnieją lepsze i gorsze rozwiązania.


@00minat: owszem, napisałeś. Fakt - nie wprost, ale jednak. Lepsze i gorsze, nie znaczy optymalne. Nie ma optymalnego rozwiązania w przypadku anonimowości w sieci, bo każdy ma inne wymagania. A optymalne znaczy takie, które będą dobre i wystarczające dla wszystkich jej użytkowników. Kevin Mitnick będzie potrzebował serwerów proxy, vpn i innych by tuszować to, co robi, do tego klucze BGP, skrzynka pocztowa na
  • Odpowiedz
@jurny_juhas: Prosty przykład. W przypadku dwóch wymienionych powyżej zagrożeń, google czy operatora, użycie dns węzła wyjściowego tor stanowi rozwiązanie, które całkowicie je eliminuje.

Przeciętny kowalski obowiam się może być przekonany że inwigilowani są jedynie członkowie al-kaidy. I to jest problem.
  • Odpowiedz