Wpis z mikrobloga

USTAWA MINISTRA SZYSZKO

Ludzie!! Przeczytajcie ustawę! Już zaczynają takie bzdury się pojawiać, że tracę wiarę w Polaków...

Po 1 - ustawa ministra szyszko NIE POZWALA na wycinkę drzew w sposób niekontrolowany
Po 2 - można wyciąć drzewa
A - które na wysokości 130cm mają NIE WIĘCEJ NIŻ 100cm obwodu takie jak topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego,
B - które na wysokości 130cm mają NIE WIĘCEJ NIŻ 50cm obwodu - POZOSTAŁE GATUNKI

MOŻNA RÓWNIEŻ WYCINAĆ DRZEW KTÓRE!!

- rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej;

- drzew lub krzewów usuwanych w celu przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego

NIE MOŻNA WYCIĄĆ WSZYSTKICH DRZEW JAKICH KOMU SIĘ PODOBA
JEŻELI LUDZIE TAK ROBIĄ TO BĘDĄ KARY!! NIE MA SIĘ CZYM PODNIECAĆ

#polska #polityka #4konserwy #dobrazmiana #natura #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow ##!$%@? ##!$%@? #slodkijezu #slodkijezuludziezacznijcieuzywactegocomaciemiedzyuszami

USTAWA SZYSZKI
  • 16
@Arachnofob: Ale uppss, przepraszam, ale pień już zdążyłem wykopać, pociąć na kawałeczki i spalić, no tak było panie urzędnik, nie ściemniam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie no, tak poważnie mówiąc. Uważam, że te ograniczenia to niestety fikcja. Jak ktoś się bardzo uprze, to będzie latał z centymetrem, ale musiałby to zrobić przed faktem. Dziś ścinam, jutro nawet jak ktoś zgłosi, to niech mi udowodni, że to drzewo
@Arachnofob: Dobra, ale powiedz jak sobie to wyobrażasz? Mają profilaktycznie jeździć po Polsce i patrzeć, czy ktoś się nie czai z piłą? Jedyne wyjście jakie widzę, to dokładna ewidencja wszystkich drzew, ale to znowu masakryczna ilość pracy i koszt.
@jamtojest: ja to widzę tak, że jak ktoś rozpacza nad wycinanymi drzewami to niech udokumentuje, co, gdzie, kiedy, paczka zapałek dla porównania, aby było widać skalę i na jej podstawie obliczyć obwód zgłosić odpowiednim służbom i tyle...

bo jak w mediach pójdzie przekaz "można zabijać ludzi" to co? będziemy winić ministra którego ustawa tak zostanie na głos zinterpretowana bez czytania czy będziemy ścigać ludzi którzy są mordercami?

nieznajomość prawa szkodzi
@Arachnofob: Na wstępie powiem, że nie jestem jakimś wielkim przeciwnikiem tej ustawy. Tylko zwyczajnie mam wątpliwości.

Pójdźmy za Twoim celowo wyolbrzymionym przykładem, tzn. co jeśli pójdzie ustawa, że można zabijać ludzi, ale tylko takich którzy mają ileś tam wzrostu, mają BMI nie w normie, czy cokolwiek innego. Dokąd prawo jest jasne i klarowne, wszystko jest w porządku. Tzn. nie wolno zabijać ludzi, kropka. Wtedy każdy wie, że zabójstwo to przestępstwo i
Niektórzy nawet tych warunków nie znają. Wolno u siebie? Wolno, to niech tnie.


@jamtojest: cały sens zawarty w tym zdaniu

ludzie polegają na "przekonaniu" a nawet ustawy nie widzieli na oczy

gdzieś usłyszeli "można wycinać drzewa" więc biorą piłę i tną nie zastanawiając się jakie są ograniczenia
a później będzie "ja nie wiedziałem", "ja nie doczytałem", "ja nie wiem"
w gorszych wypadkach (a mam nadzieję, że w każdym gdzie złamali prawo)
@Arachnofob: Ale to dlatego, że prawo jest złe. Nie tylko ta ustawa, tylko ogólnie w Polsce prawo jest w wielu aspektach zdecydowanie zbyt skomplikowane. Wiadomo, że nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania, ale weź się teraz naucz na pamięć każdego takiego przepisu z milionem dodatkowych warunków i kruczków. Skomplikowane i niejasne prawo powoduje, że staje się ono nieskuteczne i trudne do egzekwowania.
@jamtojest: ale co trzeba mieć w głowie, aby dokonywać jakichś działań nie znając ich konsekwencji w przypadku w którym jest głośno akurat o tym przypadku...

ja wiem... pusto trzeba mieć w głowie, ale nie o tym

jest "głośno" o ustawie Szyszki to dla świętego spokoju własnego sumienia zajrzałbym do tej ustawy i dowiedziałbym się co dokładnie mogę a czego nie mogę zrobić a nie opierałbym się na "ogólnym przekonaniu"

jak jedziesz
@Arachnofob: Ja ich nie bronię, też bym chciał, żeby ponieśli konsekwencje, ale najpewniej nie poniosą. Tych drzew w większości już nie ma. Ludzi, którzy to zrobili często też już nie ma, tzn. nie wiadomo kto. Coś rosło, ktoś widział, ktoś wyciął, ale dowody? Brakuje. Rozejdzie się po kościach w większości przypadków, chyba że ktoś naprawdę przegiął srogo pałę.

Zastanawiałem się nad tym i jedyne rozwiązanie jakie widzę, to uprościć procedury dotyczące
Ludzi, którzy to zrobili często też już nie ma, tzn. nie wiadomo kto


nie ważne kto wyciął, ważne kto jest właścicielem

Coś rosło, ktoś widział, ktoś wyciął, ale dowody? Brakuje.


to jak komuś to przeszkadza to niech dokumentuje i zgłasza, złodzieje drewna były i 10 lat temu, nielegalne wycinki również a ustawa Szyszki nic w tym nie zmieniła tylko pogłębiła problem... a właściwie nie ustawa a nie czytanie przepisów i opieranie się