Aktywne Wpisy
Viesti +634
Rozwala mnie ta ostatnia nagonka na RODy – nic a nic nie wygląda na zorganizowaną ustawkę. Na co dzień deweloper to synonim najgorszego zła a tu nagle „oddajmy najlepsze tereny w mieście deweloperom, tylko oni tworzą przestrzeń dodaną w mieście”.
Też zwróćcie uwagę na to, że nie pada w takich tezach słowo sprzedajmy tylko oddajmy, przekażmy itp. Biednych deweloperów z pewnością nie stać na ziemię a oni tam by w czynie
Też zwróćcie uwagę na to, że nie pada w takich tezach słowo sprzedajmy tylko oddajmy, przekażmy itp. Biednych deweloperów z pewnością nie stać na ziemię a oni tam by w czynie
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Do niedawna sam walczyłem o możliwość uprzątnięcia kawałka terenu za nieruchomością co wiązało się z uzyskaniem pozwolenia na wycinkę. Drzew tak naprawdę było 5. Były to klony samosiejki obwody pnia od 28 do 40 cm. Przepisy mówią, że jeżeli na wysokości 1,3m od ziemi pień rozdziela się na dwoje lub więcej to traktuje się każdą odnogę jako osobne drzewo. Tym sposobem mój wniosek na wycinkę obejmował 17 drzew. Urząd zezwolił, ale w zamian za to nakazał mi zasadzić - 34 (słownie trzydzieści cztery) drzewa o uformowanej koronie i obwodzie pnia minimum 10-12 cm. Co wiązało się z wydatkiem około 8000 tysięcy złotych (zakup drzew, transport, posadzenie). Na szczęście doczytałem w przepisach, że mogą nakazać mi dokonać nasadzeń, ale nie mogą nakazać co mam zasadzić i jak to ma wyglądać. Kosztowało mnie to sporo czasu i nerwów. Stanęło na 34 szt roślin w zamian za tak naprawdę 5 drzew. Teraz bym takich problemów nie miał.
Każdy kto kiedyś się z tym zetknął doskonale to rozumie.
Dajcie ludziom decydować o swojej prywatnej własności.
#drzewa #wycinajadrzewa #prawowlasnosci #przepisy