Wpis z mikrobloga

Schulz to mniejsze zło

Znamy tradycje ostopolitik, zakładającej próby wciągnięcia Rosji w główny nurt europejskiej polityki. To SPD najbardziej przyczyniła się do ukształtowania niemieckiej świadomości winy wobec Wschodu i polityki „spłaty długu“. A jednak po kryzysie ukraińskim także socjaldemokracja patrzy na Wschód bardziej realistycznie. Steinmeier jako minister spraw zagranicznych co do zasady popierał politykę Angeli Merkel. Nie ma jednak, trzeba uczciwie powiedzieć, żadnych nadziei na to, aby tak CDU, jak i SPD dobrowolnie zrezygnowały z projektu Nord Stream 2. Zagrożenie zwrotem ku Rosji istniało jednak także w CDU. Lider bawarskiej odnogi tej partii, CSU Horst Seehofer pozytywnie wypowiadał się o polityce Putina. Tandem Seehofer-Orban, do jakiego wyraźnie dążył węgierski premier, stawia pytanie o to, czy naprawdę mają z Budapesztem zbieżne interesy. Tymczasem w SPD dotychczasowy lider tej partii Sigmar Gabriel zdaje się zdecydowanie bardziej przychylny Rosji niż Schulz.


#publicystyka #europolitik
  • 2
  • Odpowiedz
@urs6: W obecnej sytuacji wyniesienie do władz zwolenników federalizacji UE tylko przyspieszy jej upadek. Widać wyraźnie, że lud się sprzeciwia temu nurtowi, a jedyna odpowiedź, jaką mają owi zwolennicy na problemy związane z zbyt daleko idącą i zbyt szybko postępującą integracją to "wincyj jeszcze szybszej integracji". To nie działa.
Jeśli przyjąć narrację, że rozpad UE jest na rękę Rosji, to politycy tacy jak Schulz robią za pożytecznych idiotów dla Putina
  • Odpowiedz