Wpis z mikrobloga

@PiotrPiotroWielki: Miałem znajomego który zachowywał się identycznie jak ty. Wszędzie podsłuchy,śledzenie przez policje,obserwowali go przez okna w pokoju itd. Pewnego razu "obserowali" go zza krzaków a po ich sprawdzeniu,potwierdzeniu ze nikogo tam nie ma i próbach tego wytłumaczenia i tak twierdził że widział ich cienie i
że te krzaki posadzili specjalnie by móc go obserwować,nie dało się nic mu wytłumaczyć. Skończyło się na wlewaniu majonezu do uszu by je zatkać i ich nie słyszeć i na znalezieniu go martwego w lesie w bagażniku swojego auta. Stwierdzona przyczyna zgonu to niewydolność oddechowa spowodowana wynalazkami które kupował sobie z dopalaczy i jadł tego naprawde bez umiaru.