[P.....r]

#pienwpoke ¤ z Yellow Town. W pogoni za mistrzostwem świata w Pokemon.
#pokemirko Wszystkie gameplaye od Mireczków

No więc, tak właśnie wyobrażasz sobie życie trenera Pokémon... Dokładnie tak. Pytasz jak...

Zacznę od Profesorki. Ja nie mam pojęcia co ta kobieta wyobrażała sobie wysyłając mnie z Bulbasaur(ą) w jakąś wycieczkę do starego Oaka... Nadzieję na szybką przeprawę po drodze 401 odebrali mi tamtejsi łapacze robaków... Trzeba jednak przyznać, że Lemosauria poradziła sobie po porażce dobrze. Awans z 6 na 10 poziom w jednej walce? W pierwszej walce? Za to ELEKID tak dobrze nie miał. Oberwał od robala z zatrutego rogu i dostał w dyńkę z rolloutu. Teraz siedzę w domu, bo Lemosauria oberwała od tego dziwnego bobra z dużymi zębami. Nie mam pojęcia jak się nazywa ten bóbr... Nawet PokeDexu nie dostałem. Jak sobie jednego złapię to wrócę do domu i zobaczę w książce. Nie będę przecież nosił 1442 stronicowej księgi w plecaczku, nie? A pamięć mam słabą. No chyba, że chodzi o Wrumple. Je każdy zna na pamięć. Ah! Widziałam też ładnego ptaka, chyba piskle. Jeszcze nie latało! Następnym razem spróbuję złapać jednego i sprawdzić w książce. W ogóle to Yellow Town jest miłym miasteczkiem. Dziura zabita dechami, bo nie ma nawet PokeCenter, ale dostałem od małej dziewczynki super potion, a od innego chłopca thunderstone! Cholera! Dajcie mi PokeDex! Ale walczyć to ja jeszcze nie potrafię... Trzeba by poćwiczyć. Złapać bobra i ptaszka... Dokładnie tak samo jak mi opowiadała Psorka. Rąbnięta, ale daje się lubić.

Zdjęcie 1
Zdjęcie 2
Zdjęcie3
Zdjęcie 4
Zdjęcie 5
Bulbasaur
Elekid