Wpis z mikrobloga

#pasta #niemoje #pastazzupa
Na dobry początek dnia, jak zwykle pasta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bądź mną

ogólnie wygryw, fajne mieszkanko, żonka zajebista dupeczka 9/10

#!$%@? w korpo od 6 do 18, żeby to wszystko jakoś opłacić

twoją pasją zawsze była muzyka, grywasz amatorsko w jakiś obszczanych pubach za dwa browary

tak zresztą wyrwałeś swoją obecną loszkę

pewnego razu dzwoni do ciebie stary ziomek z czasów studbazy, Piotrek

graliście razem w zespole, potem zespół się rozpadł i drogi się rozeszły

no siema anon słuchaj jest sprawa

żona mnie #!$%@?ła z mieszkania, nie mam gdzie spać, mogę przekimać jedną noc

wahasz się

no anon, za dawne czasy, pamiętasz te inby w '74, kto ma wiedzieć ten wie xD

ostatecznie się zgadzasz

Piotrek przyjeżdża tego samego wieczoru

ogólnie jest spoko, pijecie sobie browarki, wspominacie dawne czasy, gracie razem na gitarach

koniec końców oboje #!$%@? idziecie spać

rano wychodzisz do roboty z myślą, że jak wrócisz ziomka już nie będzie

wracasz, a ten dalej siedzi na chacie, robi sobie coś do żarcia

kuchnia cała #!$%@?, żonka patrzy na ciebie #!$%@?

ej Piotrek jest sprawa

no słuchaj anon, jeszcze jedna noc, muszę znaleźc jakieś mieszkanie na wynajem

pamiętasz te inby w '74?

zgadzasz się, jeszcze jedna noc

zresztą następnego dnia masz wolne, więc dopilnujesz żeby typ się wyniósł

tylko jeszcze jedna sprawa anon, jako że jutro nie jedziesz do roboty, pożyczybyś mi samochód na parę godzin? Muszę wiesz, hehe, pojechać mieszkanie obejrzeć

#!$%@?

wymyślasz na poczekaniu historyjkę, że na ryby miałeś jechać

że z ziomkami januszami kupiliście łódkę i co niedzielę jeździcie na sumy

że karasie jedzo guwno

no anon, a pamietasz

dobra #!$%@? Piotrek, dostaniesz to auto, tylko potem #!$%@?

no jasne, przecież nie chcę wam hehe na głowie siedzieć

idziesz #!$%@? do swojej sypialni

dobrze, że żonka nagotowała bigosu, to zjesz przynajmniej na uspokojenie

takiego wała, Piotrek wszystko #!$%@?ł jak byłeś w robocie

w sumie to się nie dziwisz, że go żona zostawiła

następnego dnia Piotrek bierze samochód i jedzie gdzieś na parę godzin

w końcu trochę spokoju

próbujesz into sexy z żonką, ale ta jakaś niechętna

bolimniegłowa.mp3

pewnie ma ci za złe, że wpuściłeś tego pasożyta do waszego mieszkania

no nic, dzisiaj go #!$%@?

ze zniecierpliwienia zaczynasz nawet pakować jego rzeczy, pogwizdując przy tym Barkę

żonka prosi, żebyś pojechał do sklepu po bułki

ale nie #!$%@? takie zwykłe bułki

supereko pełnoziarniste bułki ze zmielonych ziaren amarantusa tybetańskiego z dodatkiem drożdży andyjskich i spermy twojego starego

dostępne tylko w sklepie na drugim końcu miasta

zajebiście, nie masz nawet samochodu, bo Piotrek zabrał

żona nalega

pojedź, to będzie lodzik jak wrócisz

jaja już masz całkiem spuchnięte, więc jedziesz od razu

autobusem

oczywiście tłum polaków biedaków

autobus #!$%@? po brzegi

grażyny z siatami drą ryje o miejsca siedzące

#!$%@?, jakby ktoś się tam zesrał

w sumie to całkiem możliwe

no ale jedziesz, napędzany myślą o lodziku

kupujesz te #!$%@? bułki po 9k za sztukę i wracasz do domu

widzisz samochód stoi przed blokiem, pewnie Piotrek już wrócił

zacierasz ręce, najpierw pozbędziesz się pasożyta, potem odbierzesz należne podziękowania od żonki

zapowiada się dobry dzień

ale chwila

#!$%@?

patrzysz na samochód

zderzak wgnieciony

lusterko urwane

lakier porysowany

tego #!$%@? nie darujesz

wbiegasz po schodach na ósme piętro z szybkością Usaina Bolta po wciągnięciu kilograma fety dupskiem

z kopa otwierasz drzwi wejściowe

a dokładnie naprzeciwko ciebie Piotrek na parapecie zwiedza grotę nestle twojej 9/10 żonki

nawet tobie nigdy na to nie pozwoliła

#!$%@? przesłania ci wszystko inne

tracisz kontrolę

nie jesteś już sobą

jesteś Płonącym Mieczem Zemsty, Wysłannikiem Nemezis, Rozpędzonym Nosorożcem, Nalotem Dywanowym na Drezno

bierzesz rozbieg

przód przód wysoka noga

potężne kopnięcie wyrzuca Piotrka przez okno razem z szybą

żonka patrzy na ciebie przerażona

zdejmujesz ze ściany szpadę

patrząc suce w oczy przebijasz ją na wylot

odzyskujesz kontrolę

na środku mieszkania płonie ognisko stworzone ze spakowanych wcześniej rzeczy Piotrka

nad ogniem piecze się nadziane na szpadę truchło twojej żonki

twarz ma już częściowo zjedzoną

obok stoi otwarta butelka wyśmienitego chianti

wszędzie wala się szkło - pozostałości po szybie która została wybita przez powietrzną wycieczkę twojego niedawnego kumpla

panikujesz

nie masz zamiaru spędzić reszty życia w pierdlu w sztumie

przypominasz sobie innego znajomego z czasów studbazy, który może pomóc

krążyły o nim zawsze dziwne historie, zadawał się z podejrzanym towarzystwem

dokładnie jego teraz potrzebujesz

wybierasz numer

так?

cześć, tu anon, potrzebuję pomocy

opisujesz mu całą sytuację

wydaje się nieporuszony

zgadza się ci pomóc, pod jednym warunkiem

mówi, że planuje rozkręcić pewien interes, jakąś akcję crowdfundingową, i w odpowiednim czasie poprosi cię o przysługę

zgadzasz się, jakie masz inne wyjście

opuść mieszkanie, ja się wszystkim zajmę. I pamiętaj, Чечня свободная!

mija kilka tygodni

cała sprawa przycichła

jedno trzeba przyznać, znajomy spisał się świetnie

śmierć Piotrka zostaje ogłoszona jako samobójstwo po przedawkowaniu marihuaen

o żonce nikt nie słyszał, jakby nigdy nie istniała

zastanawiasz się, jak głęboko sięgają koneksje twojego nowego przyjaciela i dobroczyńcy

z drugiej strony odczuwasz pewną dozę wyrzutów sumienia

widok ciała żonki pieczącego się nad ogniskiem nie daje ci spać po nocach

zaczynasz pić

więcej i więcej

popadasz w coraz głębszy alkoholizm

pewnego wieczora siedząc samemu przy flaszce postanawiasz spisać swoją historię

przybiera ona formę piosenki

pokazujesz ten napędzamy wódą i poczuciem winy mentalny wysryw swojemu nowemu przyjacielowi

ten natychmiast ogarnia ci studio nagraniowe

piosenka staje się popularna

zaczynają puszczać cię w radiu

grywasz coraz większe koncerty

czujesz się spełniony

jest tylko jeden mankament

za każdym razem kiedy jadąc samochodem usłyszysz w radiu swoją piosenkę

już od jej pierwszych słów

mój przyjacielu, byłeś mi naprawdę bliski

masz przed oczami byłą żonkę opiekającą się na ruszcie w waszym salonie

ale to nic

osiągnąłeś sukces

nazywasz się Krzysztof Krawczyk


Jak się spodobało zapraszam do podązania za tagiem Pasta z zupą! #pastazzupa ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 1