Pamiętam jak miałam 6 lat i chciałam zjeść frytki, ale mama była w pracy, a tata chory, więc powiedział, że może mi usmażyć, ale muszę iść do sklepu po ziemniaki. Zapytałam, ile tych ziemniaków, a on zażartował, że z 10 kilo wystarczy. Niestety nie zrozumiałam żartu i włóczyłam tym worem ziemniaków po chodniku chyba z godzinę, a potem wciągałam go na 9 piętro po schodach, bo bałam się jechać windą. I rozbolał mnie brzuch i odechciało mi się frytek, więc poszłam spać, a tata tak się śmiał, że aż wyzdrowiał. To tyle, pamiętniczku, papa.
@jestemkrolowafrancji: zawsze, ale to zawsze kiedy ktoś mówi o dużej ilości ziemniaków, to przypominają mi się Kiepscy i Walduś, który zamiast ziemniaków kupił kilka kilogramów kiwi XDDDD
@bvszky nie smuuuć się, ja nie czułam smutku ani złości, podczas mojej ziemniaczanej wędrówki towarzyszyło mi raczej poczucie ogromnego niedowierzania i zaskoczenia, że aż tylu ziemniaków potrzeba, by uzyskać talerz frytek... (✌゚∀゚)☞,
@Aerials dziękuję, dzieciństwo to etap mojego życia, który - o dziwo - pamiętam najwyraźniej. Muszę koniecznie napisać o tym, jak robiłam spadochron z reklamówki Polskich Książek Telekomunikacyjnych.
@TomgTp: Pisanie „z dużej litery” to rusycyzm. Poprawne jest „dużą literą” i rzadko spotykane „od dużej litery”. To czy nazwa użytkownika jest początkiem zdania jest dyskusyjne, ale na pewno nią nie jest, gdy reszta zdania jest w kolejnej linijce.
@JezykiFormalneZlozonoscObliczeniowa: masz długi nick to inaczej nie wchodzi. Tutaj przyznaje że wtopiłem. Czyli dużą literą jest nick więc wszystko gra.
@jestemkrolowafrancji: Bekowy ojciec - sześcioletnia córka wyszła do sklepu po kartofle... niema jej godzinę... potem drugą... a on siedzi w fotelu i się kuruje xD
#gownowpis #heheszki #truestory
@TomgTp: Nie szanuję za zaczynanie zdania małą literą. Jesteśmy w Internecie, bądźmy poważni.
tak się składa że od nicku się zaczyna a on jest z dużej litery. Nie tylko ja tak piszę.
Tutaj przyznaje że wtopiłem. Czyli dużą literą jest nick więc wszystko gra.