Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak miałam 6 lat i chciałam zjeść frytki, ale mama była w pracy, a tata chory, więc powiedział, że może mi usmażyć, ale muszę iść do sklepu po ziemniaki. Zapytałam, ile tych ziemniaków, a on zażartował, że z 10 kilo wystarczy. Niestety nie zrozumiałam żartu i włóczyłam tym worem ziemniaków po chodniku chyba z godzinę, a potem wciągałam go na 9 piętro po schodach, bo bałam się jechać windą. I rozbolał mnie brzuch i odechciało mi się frytek, więc poszłam spać, a tata tak się śmiał, że aż wyzdrowiał. To tyle, pamiętniczku, papa.

#gownowpis #heheszki #truestory
  • 27
  • Odpowiedz
@bvszky nie smuuuć się, ja nie czułam smutku ani złości, podczas mojej ziemniaczanej wędrówki towarzyszyło mi raczej poczucie ogromnego niedowierzania i zaskoczenia, że aż tylu ziemniaków potrzeba, by uzyskać talerz frytek... ( ),
  • Odpowiedz
@TomgTp: Pisanie „z dużej litery” to rusycyzm. Poprawne jest „dużą literą” i rzadko spotykane „od dużej litery”. To czy nazwa użytkownika jest początkiem zdania jest dyskusyjne, ale na pewno nią nie jest, gdy reszta zdania jest w kolejnej linijce.
  • Odpowiedz