Wpis z mikrobloga

Normalnie nie piszę żadnych recenzji, ale właśnie skończyłem Elantris i skurczybyk Sanderson znowu mnie załatwił. Nie wiem jak on to robi, że te jego książki tak mnie pochłaniają. Jak babcię kocham - nigdy w życiu nie potrafiłem zarwać nocy na naukę, czytanie czy nawet granie w cokolwiek, bo jestem śpiochem i no nie mogę, tak są dwa wyjątki - "Słowa światłości" i teraz "Elantris". Zawsze wolałem sci-fi niż fantasy, gra o tron mnie zmęczyła /jestem w środku uczty dla wron od jakiegoś roku/, nie jestem jakimś wielkim fanem gatunku i w sumie to nawet nie wiem jak wytłumaczyć co było takiego, że akurat to Sanderson potrafi mnie trzymać w skupieniu do 4 nad ranem :|

Ogólnie to jak ktoś jeszcze nie zna Sandersona, to polecam zacząć od Elantris, a potem wziąć się za te przepiękne ogromniaste skurczybyki z Archiwum Burzowego Światła. Elantris jest bardziej skompresowane, znam ludzi, którzy od Drogi Królów się odbili bo wprowadzenie w świat trwa zbyt długo.


Natomiast takie przemyślenia mam jeszcze, jako że przeczytałem do tej pory jego 3 książki - drogę królów, słowa światłości i teraz Elantris - że sporo jest wspólnych motywów ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie żeby mi to przeszkadzało, bo może dlatego właśnie jego fantasy tak bardzo mi podchodzi. Najlepsze jest to, że facet jest dopiero lekko po 40-stce i jest chyba jednym z najpłodniejszych twórców, a przy tym z tego co widzę po sobie i recenzjach innych - wszystkie jego dzieła trzymają poziom o_O


Magia u Sandersona jest taka swoista trochę jakby 'naukowa' - w archiwum mają to burzowe światło i technologię której nie rozumieją, w elantris mają aony które też są pewną nauką. W Elantris mamy latające za postaciami sympatyczne zagadkowe 'duszki' - seony, w archiwum za głównym bohaterem też lata zagadkowy 'duszek' jajkejtam zapomniałem. W Elantris mamy głównego Raodena, który zostaje strącony na najniższe niziny społeczeństwa, guess what w Archiwum mamy Kaladina, który zostaje strącony na samo dno. Radeon buduje społeczność i budzi nadzieję w swoich kolegach straceńcach, Kaladin buduje społeczność i budzi nadzieję w swoich współbratymcach. W Elantris mamy sillną, zadziorną kobietę w postaci Sarene, w Archiwum mamy też taką jakjejtam zapomniałem, ale jest. Zarówno Sarenka jak i ta druga mają wspólny motyw pt. jadę do dalekiej krainy wyjść za mąż ze względów racjonalnych, mam nadzieję że będzie spoko, niestety niebo wali się na głowę czy coś ;) Rododendron i Elantrianianie mieli swoje jeziorko, w którym mogli dać za wygraną i które ciągnęło Rodeona żeby się poddał, Kaladin miał tę dziurę w ziemii, do której chciał się rzucić.

A pewnie podobnych motywów jest więcej, tylko już nie kojarzę, bo będzie już chyba z 2 lata jak przeczytałem drugi tom Archiwum.

TL;DR


#ksiazki #sanderson #fantasy
Matyson - Normalnie nie piszę żadnych recenzji, ale właśnie skończyłem Elantris i sku...

źródło: comment_KCeLX1zShEoyoKwHcelswSg7ZCyEnCdj.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
@Matyson: i teraz pozostaje nam czekać na kolejną część Burzowego światła... ale zgadzam się z Tobą. Jeszcze Wegnera 4 książki dotyczące meekhanu i cykl Niecnych Dżentelmenów Scotta Lyncha. Warto.
  • Odpowiedz