Wpis z mikrobloga

Grałem raz i nie chcę więcej w to grać. Są też ludzie zachwyceni. Musisz chyba zagrać, żeby się przekonać :-)
  • Odpowiedz
@FaraonMerJan: niektórzy mówią, że taki lepszy Dixit, inni że taki kooperacyjny Dixit, a jeszcze inni taki słabszy Dixit :)
grałem tylko raz i nie męczy mnie, ale i nie ekscytuje, wolę jednak Dixita jeśli chodzi o grę wyobraźni, kooperacja na tym polu średnio do mnie trafia
  • Odpowiedz
@FaraonMerJan: Ja uwielbiam - ale sądzę że na jedną ekipę maksymalnie 10 razy można zagrać ponieważ po takiej ilości gier możliwe, że gracze zaczną kojarzyć, co która karta może znaczyć. Jeszcze jedno na co warto zwrócić uwagę to to, że duch czyli osoba, która opowiada historię morderstwa ma trudne zadanie i jego rozgrywka raczej będzie się kojarzyć z pracą jak zabawą. Wyszła 3 edycja niedawno, która posiada aplikację, w której
  • Odpowiedz
  • 0
@fidolina czyli problem z regrywalnością ten sam co z dixitem. Duch mi się z szefem w tajniakach kojarzy, więc ja miałbym ciężko, bo nie umiem zachować kamiennej twarzy gdy moim dobrze idzie :D
  • Odpowiedz
@FaraonMerJan: Mój poziom frustracji gdy gram duchem sięga zenitu :D w tej grze często jest tak, że trzeba coś naprawdę trudnego przedstawić mając obrazki, które w oczywisty sposób się do tego nie nadają. I jeszcze jedna rzecz mnie naszła - warto dać duchowi przed rozgrywką tak z 10 minut czasu żeby przygotował wybory dla każdego uczestnika i się nad nimi zastanowił. Ja od siebie tą grę bardzo mocno polecam -
  • Odpowiedz
@w_szafa: ja myślę o tym jak o grze "imprezowej", gdzie chodzi o to, żeby dużo gadać i stroić sobie żarty. Chciałbym, żeby to było zamiennikiem Sabotażysty czy Tajniaków, a nie Robinsona Crusoe ;)
  • Odpowiedz
@FaraonMerJan: chciałem Ci napisać żebys wziął Tajniaków bo oni odsadzają każdego jednego party gejma o klasę, ale widzę że to już wiesz.

Dixit i tajemnicze domostwo dadza radę - IMHO domostwo jest powazniejsze i nie takie smiechowe, a dixit własnie wyluzowany. No i w dicita swego czasu zupełnie nieświadomie zaczęliśmy grać rzucając tylko hasła z kategorii "that's what she said" i w ogóle mielismy mega bekę, ale do tego już
  • Odpowiedz
@FaraonMerJan: idea jest podobna do Tajemniczego Domostwa. W podstawowej grze biorą udział śledczy i morderca. Każdy gracz ma przed sobą wyłożone karty z przyczynami zbrodni i poszlakami zostawionymi na miejscu zbrodni. Role są wybierane losowo, przy użyciu kart. Osoba która dostanie kartę szefa dochodzenia będzie próbowała nakierować pozostałych śledczych na trop mordercy. Po przydzieleniu ról, wszyscy oprócz szefa dochodzenia zamykają oczy, po czym otwiera je tylko morderca i wskazuje szefowi
  • Odpowiedz