Wpis z mikrobloga

3 803 - 1 = 3 802

Tytuł: Peryferal
Autor: William Gibson
Gatunek: Fantastyka naukowa
★★★★★★★

Najnowsza powieść Gibsona dzieje się w dwóch strefach czasowych. Pierwsza to niedaleka przyszłość w USA po załamaniu się gospodarki. Powracający do domu żołnierze mają w zasadzie dwie możliwości utrzymywania się: granie w osobliwe gry VR lub "pichcenie" narkotyków. W tym świecie mieszka Flynne, siostra jednego z takich weteranów, który prosi ją by zastąpiła go grze polegającej na ochronie VIPa, gdzie zobaczy coś czego nie powinna zobaczyć.
Druga rzeczywistość dzieje się kilkadziesiąt lat później w wyludnionym po "puli" Londynie, gdzie władza tkwi w rękach niewyobrażalnie bogatych oligarchów zwanych kleptami. W tym świecie mieszka Netherton, człowiek zajmujący się wizerunkiem celebrytów. Autor łączy te dwa światy za pomocą chińskiego serwera w dalekiej przyszłości, który pozwala informacji podróżować w czasie.
Gibson, jak to ma w zwyczaju, wrzuca czytelnika od razu na głęboką wodę. W związku z czym na początku trudno zorientować się w powieściowym świecie. W moim przypadku było jeszcze trudniej ponieważ nie specjalnie przepadam za jego stylem pisania. Jednak warto się przemęczyć. Główne postacie są interesujące, zwłaszcza Flynn. Choć miejscami jest to raczej techno-thriller niż fantastyka naukowa(osią fabuły jest tajemnica pewnego morderstwa), to jednak jest to ciekawa lektura i nie brak w niej niebanalnych przemyśleń na temat przyszłość naszej cywilizacji oraz zmieniającego się w niej miejsca człowieka.

#bookmeter
Pobierz
źródło: comment_qQD7bTEKUEZdz1uE1ABxl9QsUkrT5SLr.jpg
  • 4
@Vivec: wczoraj zaczalem czytac, dobrze sie czyta, fabula wciaga ale podoba mi sie taki fajny brud ktory czasem pojawia sie w tej ksiazce, rowniez swietny kontrast, szczegolnie w "czasie" Flynn, miedzy super nowoczesna technologia a starymi gratami
@MysGG: powiem tak: styl autora z tego co pamiętam(Neuromancera czytałem kilka lat temu) jest taki sam, więc jeśli z tym miałeś problem, to tu jest podobnie. Mimo to jednak Peryferala czytało mi się lepiej.