Wpis z mikrobloga

1217551 - 30 = 1217521

Testowałem dzisiaj #locus (free), ale jednak pozostanę przy #oruxmaps
Na początku bardzo dziwnie zapisywał punkty - bardzo duży rozstrzał - co ~150m, do tego ze słabą dokładnością - wiele punktów poza trasą. Ponadto bardzo często (w porównaniu z orux) występował brak zapisu tak, jakby GPS rozłączyło. Przez to niemal wszystkie zakręty zostały ścięte. Miałem po drodze kilka segmentów stravy, ale żaden nie został uwzględniony, bo nie zapisało np. początku, czy końca.
Dziwne jest to, że od pewnego momentu, aż do końca punkty zaczęły się zapisywać częściej - co ~25m, ale cóż z tego, skoro dalej robiły się dziury w zapisie?
Naliczyłem 14 takich dziur w zapisie na prawie 30km trasie. Przegięcie jak dla mnie.
Trochę mi też nie pasuje ergonomia programu - rozmieszczenie niektórych rzeczy, czy konieczność dodatkowego klikania, by zrobić coś, co w oruxie miałem od razu. Ale to też pewnie kwestia przyzwyczajenia, więc nie ma się co rozwodzić nad tym.
Z takich rzeczy, które były w oruxie, a w locusie nie (lub nie znalazłem) to automatyczne tworzenie plików gpx i kml po zakończeniu zapisu trasy + możliwość eksportu do wielu serwisów online. Jeżeli dobrze zrozumiałem to w Locus można wybrać albo zapis do pliku, albo wysłanie do serwisu online.
Na plus dla Locusa, jest wyznaczanie tras - zrobione lepiej i ładniej niż w orux, linie pokazujące azymut, kierunek, przy których można dodatkowo ustawić wyświetlanie np. odległości i czasu (w orux są linie, ale dane prezentowane są w polach pod mapą, a im więcej chcemy danych, tym mapa robi się mniejsza). W locus nie zapiszemy offline mapy ze źródeł WMS, a w orux tak (mapy robione w orux działają w locus, jakby komuś było to potrzebne). Orux nie wspiera geocachingu niestety, a w locus jest to prawie tak dobre jak w c:geo (bez wyświetlania keszy OC online niestety). To tak w skrócie.

W tym tygodniu to już 30km!
#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 24
@demoos:
W locus miałem chyba domyślne 10m| 5s i min. dokładność 100m
W orux mam 20m | 2s i dokładność 50m.
Możliwe, że te 5s w locusie było za dużo, ale z drugiej strony drugi warunek był mniejszy, więc powinno wyjść na to samo. No i dziwne jest to, że część trasy zapiało z tym dużym rozstrzałem, a drugą część ładnie i gęsto.

Co do zapisu trasy, to właśnie w orux
brachistochrona - @demoos: 
W locus miałem chyba domyślne 10m| 5s i min. dokładność ...

źródło: comment_S1yvh1DO69PxlGIxCHHTlKNpPrP6HFjW.jpg

Pobierz
@brachistochrona: Ja nie mam żadnego problemu z rejestrowaniem trasy w Locusie. O takich kosmicznych rozstrzałach w rejestrowaniu punktów to wcale. Mam ustawione na domyślnie 10m/5s/100m i nie ma przeskoków z dokładnością rejestrowania śladu. U Ciebie podejrzewam bardziej problem z telefonem albo problem aplikacja/telefon. Po zakończeniu jazdy mam ustawiony automatyczny eksport do Stravy, działa bez zarzutu. Sam gpx rzadko potrzebuję, wtedy hurtowo robiłem np cały rok (parę kliknięć) żeby mi wyeksportował wszystkie
@demoos: teraz głównym problemem jest to, co na obrazku - dziury w zapisie i ogólnie dziwny zapis - najpierw rzadki, później gęsty...
Sam eksport mógłby być do stravy, a reszta przez tapiriik. Może ręcznie bym do gpsies eksportował, bo później ściągam stamtąd kml lub kmz z trasami i wyświetlam w google erarth - są wtedy ładnie pokolorowane:)

jeszcze mam pytanko, bo pamiętam, że korzystasz brouter. Czy z locusem też używasz? Da
@tosyu: tak, jak pisałem - wiele tys. kilometrów zrobiłem z oruxem i choć czasami były cyrki wynikające ze słabego GPS-a w starych telefonach, tak od czasu posiadania lg f6 jest przyzwoicie.
Mapy mam te same co w orux offline (ten sam katalog). Tutaj akurat miałem cały czas OSM wektorową.
@brachistochrona: autotworzenie gpx można bodajże zrobić jako auto-eksport po zakończeniu nagrywanie i opcja .gpx
Nie ma też co przesadzać z dokładnością, bo gps w telefonie zwyczajnie takiej nie zapewnia i Locus nie zapisze takiego punktu (stąd pewnie dziury). W locusie na starym Sony, który nie zawodził mam 20m/2s/50m ustawienie.
@tosyu: często można spotkać się z wpisami w skrzynkach:
"nie wiedziałem, że mojej okolicy jest..."
"gdyby nie geocaching, to nigdy bym tego nie zobaczył/nie dowiedział itp."
także choćby z tego powodu warto. Druga sprawa, to motywacja do ruszenia tyłka, bo wiadomo statystyki:) Jak już się ktoś wkręci w zabawę, to później sam chce założyć skrzynki, by pokazać coś ciekawego z okolicy (bliższej lub dalszej). Ja działam głównie na rodzimym opencaching.pl a
brachistochrona - @tosyu: często można spotkać się z wpisami w skrzynkach:
"nie wied...

źródło: comment_baScO45zg1xGC32W1Wlah2TrcqRNkX0G.jpg

Pobierz