Wpis z mikrobloga

@TauCeti: ale stawianie siebie na samym końcu w ogóle nie ma nic wspólnego z nieszczęściem i #!$%@? życiem, wręcz przeciwnie

żyje sie ponad problemami doczesności, w jakiś dziwny sposób dobro wypełnia cały aspekt życia
@TauCeti: to nawet nie jest kwestia lubienia czy nie lubienia, to jest jakaś hmm, istota pierwotna, po prostu żyje się w prawdzie, a wtedy wszystkie projekcje znikają. Dopiero wtedy rozumie się czym jest wolność. No i naprawdę chcesz dobrze dla każdego, przepełnia Cię intuicja, poddajesz się sile wyższej.

to nie jest kwestia wyboru w ogóle, a to uczucie tylko się zwiększa, z dnia na dzień, jest coraz silniejsze, a moc, która