Aktywne Wpisy
wykop +42
Dzień dobry, Wykop (ʘ‿ʘ)
Powiadomienia, to temat, na którym aktualnie skupiamy swoją pełną uwagę. Część zadań zostało już wdrożonych, pozostałym musimy poświęcić jeszcze odrobinę czasu. Zapewniamy jednak, że gdy zostaną ukończone, od razu damy Wam o tym znać. A tymczasem przejdźmy do tematów, które już zostały wdrożone - dziś aktualizujemy #wykopchangelog o:
1. Zgłaszaliście nam problem z powiadomieniami z tagów, które dublowały się na Waszych listach powiadomień -
Powiadomienia, to temat, na którym aktualnie skupiamy swoją pełną uwagę. Część zadań zostało już wdrożonych, pozostałym musimy poświęcić jeszcze odrobinę czasu. Zapewniamy jednak, że gdy zostaną ukończone, od razu damy Wam o tym znać. A tymczasem przejdźmy do tematów, które już zostały wdrożone - dziś aktualizujemy #wykopchangelog o:
1. Zgłaszaliście nam problem z powiadomieniami z tagów, które dublowały się na Waszych listach powiadomień -
Garbanzos +292
Mirki najgorzej... i niestety pierwszy raz w życiu nie mam z kim porozmawiać o problemie, bo jest zbyt osobisty, więc postanowiłem wyżalić się tutaj. lvl 28 u mnie, żona od 2 lat, znamy się od 12 lat. Jednak poznałem ostatnio niesamowitą #rozowypasek, totalnie bratnia dusza, wspólne zainteresowania... Wiecie o co chodzi, od pierwszych minut przebywania z nią czułem te niesamowite emocje, praktycznie tak jak to było gdy poznałem żonę szmat czasu temu. Chciałem mieć z nią bliski kontakt. Poza wspólnymi powrotami autobusem zaczęliśmy trochę wymieniać maile i smsować. Głównie dotyczyło to tego co robimy zawodowo, ale zdarzało się i mi i jej zejść na bardziej prywatne tematy. Jednak ani razu nie wspominałem, że jestem zajęty. Ostatnio mieliśmy wspólne spotkanie, wypiliśmy trochę wina i miałem okazję poprzebywać z nią trochę dłużej później, poszliśmy na długi spacer, posiedzieliśmy w parku, a jej uśmiechnięta twarz i szczęśliwe oczy powodowały, że odlatywałem.
Jednak w końcu musiałem jej powiedzieć o żonie, bo wiedziałem że to nie może brnąć w tę stronę, chciałem zatrzymać sprawę na przyjaźni. No i stwierdziła, że mam jej "dać spokój", nie pisać nigdy więcej i nasze relacje pozostaną czysto zawodowe. Aczkolwiek następnego dnia zgodziła się by porozmawiać na żywo. Przeprosiłem, powiedziałem jak bardzo na mnie wpłynęła, a ona płakała bo jak się okazało też jej się bardzo spodobałem no i niestety zraniłem jej uczucia. Robiłem wszystko, żeby odeprzeć pokusę jej przytulenia. Było mi tak ogromnie przykro. Odprowadziłem ją do domu i ostatnie słowa jakie usłyszałem, to że mam nigdy się nie odzywać, "daj mi spokój, cześć".
Chciałbym jej jeszcze tyle powiedzieć, chciałbym z nią w ogóle rozmawiać. To "daj mi spokój" mnie zniszczyło. Chciałby się z nią przyjaźnić. Nie umiem tak zrobić, żeby wyparowała z mojej głowy. Żałuję, że nie upierałem się przy tym podczas rozmowy. Może tego właśnie oczekiwała... Ale z drugiej strony ona chyba nie wierzy już w naszą przyjaźń. Teraz nie powinienem do niej pisać, tak jak obiecałem. I to jest po prostu przeokropne. Nagle odeszła i sobie z tym nie radzę... tęsknię za nią... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nigdy nie myślałem, że w tak szybki sposób ktoś jeszcze może zawrócić mi w głowie.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
@AnonimoweMirkoWyznania: zniszczyła cię normalna, na miejscu reakcja dziewczyny, która była robiona w bambuko, a emocjonalne zdradzanie żony to już cię nie niszczy? XD nie mam pytań.
kochasz swoja zonę, uklada wam sie? jesli nie, to moze nic na sile.
Zaakceptował: Asterling
kochasz swoja zonę, uklada wam sie? jesli nie, to moze nic na sile.
Zaakceptował: Asterling
Komentarz usunięty przez autora
@Effugere:
Wiesz co jest tu najśmieszniejsze? Przez lata byłeś znieczulony, jak to się teraz mówi - "martwy w środku". Nagle orientujesz się, że ktoś może coś do Ciebie poczuć. Że dla takiej osoby możesz być wartościowy. A finalnie będziesz zdrajcą, nikim, śmieciem.
The horror! The horror!