Wpis z mikrobloga

@Crokos: Ja nie byłbym w stanie wybrać, bo wszyscy są według mnie świetni zrobieni i żaden nie jest typowym hollywodzkim antagonistą, która rozwala wszystko, bo tak, nawet teoretycznie zły Orochimaru zawsze miał jakiś cel i nie atakował bez powodu.
@FireDash: przypomniałeś mi o 2 rzeczach
Tag na czarno i może bym dokończył tego naruciaka bo w sumie to stanąłem na tej wielkiej wojnie jak naruto robił #!$%@?, a Ci kage leżeli #!$%@? na tych gałęziach drzewa czy co to było xD

@FireDash: Chyba Orochimaru,miał najbardziej złowieszczą,straszną aurę.I jego cele były najbardziej egoistyczne(a zarazem najciekawsze).
No i jako jedyny z głównych villanów miał kozacki "killer intend" czyli tą chęć mordu czy jak tłumaczyli.
Ta scena z Kakashim jak go sparaliżował strachem,jego nic nie przebije.