Wpis z mikrobloga

#netflix
#spectral
Miało być super kino scifi, a wyszła średnia historia z dobrymi efektami bez żadnej głębi. Pierwsze sceny i reakcja naukowca były tak sztuczne że można to porównać do nowych pogromców duchów.
Strasznie mnie raziła plytkość i łatwość z jaką przychodziło bohaterom radzenie sobie z wydarzeniami, które nastepowały po sobie.
Jakby wyciąć fabułę, to obrazy i efekty 5/5, żadnych półśrodków i budżetowych rozwiązań.
Fabuła i cała reszta 2/5. Całość 3/5.