Wpis z mikrobloga

W Europie wybito 95% miejskich kotów co spowodowało plagę szczurów...


@#!$%@?: w gwoli ścisłości - akurat za dżumę odpowiadały nie bezpośrednio szczury lecz żyjące na nich pchły, które mają też koty. Inna sprawa, że bez plagi szczurów skala zjawiska mogłaby być mniejsza.
  • Odpowiedz
@Magnolia-Fan: Przy dżumie płucnej już się kaszle, o ile pamiętam występowała ona już w dość rozwiniętym stanie epidemii, ale jednak była szansa, że 'ziomek opa' właśnie ten rodzaj złapał.
  • Odpowiedz
@#!$%@?: to nie raczej źródło, autor notki odpisuje z innych publikacji, i skąd informacja o tych 95% kotów i na podstawie jakich danych? Zresztą ludzi lubią przeceniać rolę inkwizycji, która akurat w późnym średniowieczu zajmowała się głównie heretykami.
Nie jestem ekspertem, ale dla mnie przyczyny wybuchu epidemii są dużo bardziej prozaiczne: rozwój gospodarczy i związana z nim wzrost wymiany handlowej oraz zwiększenie się populacji miejskich, co przy ówczesnych standardach sanitarnych było istną
  • Odpowiedz
@NapalInTheMorning: słyszałem, że pochodzenie tego terminu odnosi się do dużo prostszych sposobów maltretowania kotów tzn. do manifestacji organizowanych z okazji karnawału czy rozruchów społecznych, których elementem było maltretowanie schwytanych zwierząt. Kocią muzykę organizowała młodzież pod domami urzędników przed powstaniem styczniowym.
  • Odpowiedz
@whiterose: Dobrze, że o to pytasz, bo to bardzo ciekawa historia. Otóż w średniowiecznej Europie Zachodniej jedynym ośrodkiem produkcji doksycykliny było Beziers, które stało się w XII w. jednym z najważniejszych centrów kultu katarów (od nazwy tej grupy pochodzi także określenie niegroźnego przeziębienia). W 1209 r. przywódca krucjaty przeciw albigensom Arnaud Amaury zdobył miasto i nakazał wymordować jego mieszkańców oraz o czym rzadziej się wspomina zniszczyć zapasy leku uznanego za
  • Odpowiedz