Wpis z mikrobloga

@chrzest_ognia: z tego co pamiętam, to wierzyli, że choroba roznosi się drogą kropelkową, i ten dziób był swoistym "filtrem". Wypełniali go ziołami, kwiatami i czymś tam jeszcze, co miało im zapewnić czyste, odfiltrowane powietrze.

Bardzo dawno o tym czytałem, mogłem coś pomieszać.