Wpis z mikrobloga

Teraz mogę wybierać jak i co chcę palić. Wedle nastroju, wedle dysponowanego czasu, wedle okoliczności.

Na co dzień palę papierosy. Przy ognisku, bądź gdy mam dużo czasu pykam z fajki, niczym mój dziadek puszczam dymne okręgi. A teraz do rodziny dołączył epapieros. Nie będę się musiał teraz odrywać, dekoncentrować, czy to przy pisaniu, czy rysowaniu. Brakuje mi teraz tylko zapalniczki, jako, że swoją Zippo zgubiłe. Niech ktoś kto ją znajdzie się cieszy, bo ta zapalniczka widziała trochę niezwykłych rzeczy.

Możesz nie rozumieć czym jest dla palacza dym, albo wręcz odwrotnie, wiesz doskonale. No cóż, każdy człowiek do zbierania myśli potrzebuje czegoś innego. Każdy ma swoje nałogi, mniej lub bardziej szkodliwe. Nie wiem jaki jest twój, ale mój już znasz. Palenie jest nieodzownym elementem mojej codzienności. Czasami jest romantyczne, czasami do cna codzienne, wręcz kompulsywne. Palenie jest złym nawykiem, zgodzi się z tym każdy. Zaprzeczanie nie ma sensu. Smak papierosa o czwartej nad ranem, nad jeziorem, przy śpiewie ptaków i wschodzącym słońcu... ehhhh. Poezja.

#postmanstories #czarnynotatnik
Old_Postman - Teraz mogę wybierać jak i co chcę palić. Wedle nastroju, wedle dysponow...

źródło: comment_CAnysDhjaWVAaCmF2Rv7itWTw5p17h9m.jpg

Pobierz
  • 28
Każdy ma swoje nałogi, mniej lub bardziej szkodliwe. Nie wiem jaki jest twój, ale mój już znasz. Palenie jest nieodzownym elementem mojej codzienności. Czasami jest romantyczne


@Old_Postman: Ja nie mam (może poza rowerem), ale przypisywanie paleniu romantyczności budzi we mnie szczególny niesmak - najgorszy z nałogów, zabójczy dla palaczy jak również dla osób postronnych. Koncerny tytoniowe zanieczyszczające lokalne ekosystemy są Ci bardzo wdzięczne.
@unknown_stranger: Cieszę się w takim razie, że nie masz nałogów. Tyle, że jak pewnie jesteś świadom, nałóg to nie tylko palenie czy picie albo czekolada. To coś co nam poprawia humor, co daje nam możliwość odetchnięcia od znoju. Każdy ma coś takiego. Ja to przepalam, ty może to wyjeżdżasz, ktoś inny wypływa na basenie. Każdy ma nałogi z których ciężko mu zrezygnować.
@Old_Postman: Nałóg, przyzwyczajenie, słabość, określenie jest nieistotne - istotne jest jednak to czy dany "nałóg" wyrządza szkodę nam lub osobom postronnym. Zacznij medytować, odkryj ceremonię herbaty/yerba mate, a sam z czasem uświadomisz sobie, że nie ma w tym żadnej magii, ani romantyzmu. Odkryj prawdziwą radość dla dobra własnego i wszystkich czujących istot.
@Old_Postman: sam bym palił dla przyjemności, i to właśnie taką fajkę! tylko, że ciężko palić wyłącznie dla przyjemności, po jakimś czasie to będzie nałóg, a chciałbym sięgać po tytoń wtedy tylko kiedy ja chcę (np. raz w tygodniu lub na urlopie), nie kiedy głód nikotynowy tego żąda. ja właśnie z tego powodu żałuję i nie żałuję :)
@villsvin: ale się spinasz, jakby to tobie miał dmuchać prosto w twarz :v

@Old_Postman: sam mam podobną kształtem wygiętą fajeczkę, pykam sobie okazjonalnie klasyczny tytoń, raz na tydzień, dwa, trzy, jak mi przyjdzie ochota. Fajne doświadczenie, pachnie o wiele lepiej niż papierosy, smakuje także lepiej. Poza tym, tytoniem fajkowym, nawet z filtrem, się nie zaciąga. Prędzej porównałbym to do picia przez słomkę i wydmuchiwania dymu.

Cieplutko pozdrawiam
@Old_Postman: Wywal tę fajkę, kup sobie nawet najtańszy kitowany wrzosiec, do tego filtry z pianki i dopiero poczujesz jak może smakować fajka. Kiedyś paliłem fajkę i miałem ich w najlepszym czasie kilkanaście, teraz zostały mi już tylko dwie na pamiątkę - pierwsza z wrzośca i najcenniejszy w kolekcji Om Paul. Nie palę tytoniu już ponad 800 dni i najbardziej brakuje mi mocnej latakii palonej właśnie w tym om paulu i lekkiej