Wpis z mikrobloga

Mówiłem już że mój współlokator jest fanatykiem walenia konia? Cały czas wali konia. Pyta mnie kiedy wychodzę, za ile wrócę, kiedy wracam wcześniej mówi że miałem być później, kiedy nie idę na wykład pyta czy nie powinienem być na uczelni. Kilka razy przyłapałem go jak trzepał, zamyka się w pokoju, więc zanim zdążę otworzyć drzwi on już podciąga spodnie i z czerwonymi licami wita się ze mną. Ja staram się nie patrzeć bo cringe mocno. Dzisiaj wróciłem po dniu nieobecności. Przed wyjazdem spakowałem się do torby bo jechałem daleko. Otwieram drzwi a on siedzi nagi na łóżku, w nerwach próbuje się ogarnąć i mówi: "myślałem że będę sam na weekend". Powiedziałem że jednak nie będzie, po czym nastała cisza. Zaraz po tym poszedł do łazienki, i po 30 minutowym prysznicu wchodząc do pokoju spytał czy czuję jakiś zapach. Odpowiedziałem że nie, i dlaczego pyta.
- Bo wczoraj jadłem rybę i tak specyficznie ją czuć.
Na tym skończyliśmy rozmowę. Ja #!$%@?.
#truestory #heheszki #przegryw #stulejacontent
  • 18
  • Odpowiedz
@Pandzior pół mieszkania #!$%@? ejakulatem
najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżącą na ziemi husteczkę czy skarpetę i trzeba odrywać w szpitalu bo się przykleja. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu noga w skarpecie.
  • Odpowiedz
@Garg84: 84 domyslam się że to rocznik urodzenia - tak więc to musi być zarzutka albo jesteś ponad 30letnim przegrywem mieszkającym z masturlokatorem xD
  • Odpowiedz
@Garg84: lel, to się nazywa zręczne wybrnięcie z sytuacji. Ja bym zamknął mordę i udawał, że nic się nie stało, bo co tu mówić - a on jeszcze #!$%@? z rybą. Nie można być tak głupim.
  • Odpowiedz