Wpis z mikrobloga

Dziwnie się ogląda sąsiadkę na Showup, na ulicy dzień dobry nie powie a za 10 żetonów czyli chyba złotówkę wkłada sobie palec w dupę :D chyba jutro jej powiem że jestem regularnym widzem ;]
  • 77
  • Odpowiedz
Specjalnie zostawiam go z bardzo różnymi myślami, które kolidują mocno z tym, co już o mnie wie. Nigdy nie przestaje o mnie myśleć jako o studni tajemnic i nigdy nie przestaje o mnie zabiegać. Codziennie wydaję mu się odrobinę inna i potrzebne są nowe sposoby potraktowania mnie tak, żeby mnie uwieźć i żebym została wierna i w niego zapatrzona.


@Meryl14015: o #!$%@? xD Albo trollujesz i nie masz meza, masz 12
  • Odpowiedz
  • 163
@WachuPL Też na showupie widziałem znajoma dziewczynę, kojarzę jej męża. Założylem konto i napisałem jej żeby pozdrowila Marka od chłopaków z pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@WachuPL: ja mam calkiem spoko znajomych ktorzy najpierw byli znajomymi mojego dobrego kumpla wiec widzialem ich na fejsie itp i raz na zbiorniku zobaczylem ich profil i filmy z analem. poznałem po kanapie :) ale nie wpłynęło mi to na postrzeganie ich bo fajni ludzie a ja też trochę zbok
  • Odpowiedz
Co te różowe paski xD


@JakisTakiNick: Jak byłem na studiach, to koleżka non-stop na siłowni siedział. Zakumplowałem się z nim i ćwiczyłem również. Potem dowiedziałem się, że on dba o siebie, bo puka milfy i gilfy. Będąc w wieku studenckim zdarzały mu się ryczące 50-stki. Im lepiej wyglądał, tym był "droższy". Klientki były zwykle stałe, z polecenia, lub z portali. Z rok temu gadałem z nim, żeby tu zrobił ama, bo
  • Odpowiedz
a czasami wchodzę na portal gdzie dziewczyny pokazują dupy nawet nie za pieniądze a za plusy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Liuxus: Dokładnie, jestem pewien, że w życiu nie zestawiłyby siebie z tymi z showup, a niewiele się różnią. Najwyżej skalą...
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick: @Perlo: @wpupix Już wyjaśniam. Czytaliście "Opowieści z tysiąca i jednej nocy?"
Co noc była nowa opowieść i dlatego małżeństwo trwało.(bo mąż nie zabijał żony, ale to można pominąć) Codziennie trzeba stworzyć nową opowieść i trochę się zmienić. Nie chodzi tu o opowiadanie bajek, ale o zauważanie świata, zbliżanie się do nowych doznań i wyciąganie z otoczenia wszystkiego co rozwojowe. Nie można udawać zmian, żeby to zrobić trzeba wyjść ze
  • Odpowiedz
@Meryl14015: Pierwotny wpis kojarzyl sie raczej z roszczeniowoscia i "ja, mnie, moje". Dziekuje za doprecyzowanie.
Trzeba do czegos takiego sporo odwagi, ale i zaufania - z obu stron. Mozesz napisac, czy macie dzieci?
  • Odpowiedz