Obejrzałem ostatnie dwa odcinki _The Young Pope_ i muszę odwołać swoje... (@alkan)

Obejrzałem ostatnie dwa odcinki The Young Pope i muszę odwołać swoje wcześniejsze słowa (właściwie to powinienem je odwołać już 2 tygodnie temu, gdzieś w połowie sezonu): serial nie był ani trochę "gimboateistyczny", wręcz przeciwnie. Z jednej strony poważny i dorosły, z drugiej z niemałą dawką subtelnego humoru. O ile na początku faktycznie mógł nazywać się House of Cardinals, o tyle od połowy przeistoczył się pełnokrwisty dramat i opowieść o postaciach, nadziei, samotności, pragnieniach, walce z przeszłością. Tematy wiary i Kościoła były tak naprawdę drugo-, a może i trzecioplanowe. Wiara została potraktowana poważnie i dosyć ciepło, choć nie bez odrobiny sceptycyzmu, natomiast Kościołowi jako instytucji trochę się oberwało, ale sprowadzanie tej produkcji do takich kategorii po obejrzeniu całości mogę spokojnie uznać za mocno dziecinne (bo nie będę ukrywał, że jako osoba raczej niechętna Kościołowi ten serial zacząłem oglądać m.in. właśnie ze względu na wymowę początkowych odcinków).

Nie będę kłamał, że wszystko zrozumiałem, bo było sporo artystycznych i metaforycznych scen oraz zamierzonego chaosu. Na dodatek kilkanaście długich scen mówiono wyłącznie po włosku lub hiszpańsku, więc nie rozumiałem wypowiadanych kwestii, choć obstawiam, że nie były one niezbędne do zrozumienia całości, bo inaczej pewnie dano by jakieś tłumaczenie. Może wyjaśniłyby one jednak pewne niezakończone wątki, które dla całości serialu nie wydają się ważne, ale skoro się pojawiły, to warto by wiedzieć, jaki był ich sens, np. wątek

Żałuję też, że właściwie żadnego domknięcia (a przynajmniej takiego, które choć trochę ograniczałoby spekulacje) nie doczekała się genialna postać kard. Voiello, która w finałowych odcinkach była praktycznie nieobecna. W ogóle, zakończenie serialu chyba było nieco zbyt nagłe i mogłoby rozwijać się wolniej, szczególnie że przedostatni odcinek bardzo wiele czasu poświęcił wydarzeniom spoza głównej fabuły. Ale mimo wszystko wrażenia mam jak najbardziej pozytywne.

#theyoungpope #youngpope #mlodypapiez