Aktywne Wpisy
hehehhhehe +115
Dobra, w wieku 30 lat wypaliłem się z IT. Nie chce już widzieć na oczy tego syfu i #!$%@?ć na takie #!$%@? tematy co po byle jakiej analizie gówno mnie obchodzą. Co mnie ma obchodzić wynik jakiejś funkcji albo dowieziony sprint - ja #!$%@? jakim przegrywem przez ostatnie 7 lat się było, że człowiek się tym przejmował. Nawet pieniądze mnie nie radują. Czym się zająć? Jakieś pomysły? Jaka odskocznia na kilka lat
kaen89 +611
Nasze dziecko boi się zasnąć... Nie boi się potworów spod łóżka, boi się, że zabraknie mu oddechu... jesteśmy zrozpaczeni.
Udaliśmy się z Olafkiem do terapeuty oddechu, okazało się, że musieliśmy zakupić piktoflometr (badający przepływ powietrza z płuc) i urządzenie do wzmacniania mięśni oddechowych.
Musimy zwiększyć powierzchnię wymiany gazowej u Olafka, ponieważ aktualnie boi się zasypiać...
Olaf cierpi na Dystrofię Mięśniową Duchenne’a, jego mięśnie z każdym dniem zanikają. Rok temu w USA wprowadzono
Udaliśmy się z Olafkiem do terapeuty oddechu, okazało się, że musieliśmy zakupić piktoflometr (badający przepływ powietrza z płuc) i urządzenie do wzmacniania mięśni oddechowych.
Musimy zwiększyć powierzchnię wymiany gazowej u Olafka, ponieważ aktualnie boi się zasypiać...
Olaf cierpi na Dystrofię Mięśniową Duchenne’a, jego mięśnie z każdym dniem zanikają. Rok temu w USA wprowadzono
tl;dr
Moja siostra zakupiła obuwie w sklepie jednej z dużych sieci obuwniczych - Sneakers by Distance.
Buty te to popularne "Air Force" marki Nike.
Buty zaczęły się rozklejać i pękać po 8 miesiącach (gwarancja na buty wynosi 2 lata) - pękać zaczęła skóra oraz odklejać zaczęły się podeszwy (poczynając od miejsca w którym człowiek zgina palce).
Buty były noszone w suche i ciepłe dni - nikt w nich nie grał w piłkę, ani nie biegał.
Ważne zaznaczenia - buty poszła z moją niepełnoletnią siostrą zareklamować osoba z rodziny (ale paragon jest zwykły, bez imienia osoby kupującej)
Osoba z rodziny została odnotowana jako osoba składająca reklamację - a następnie buty zostały odesłane do "Rzeczoznawcy" w Poznaniu.
Rzeczoznawca uznał że buty zostały zniszczone "w wyniku eksploatacji oraz braku konserwacji za co sprzedawca nie odpowiada" ponadto rzeczoznawca uznał iż "Stwierdza rozklejenia, i dla dobra klienta proponuje uznanie reklamacji i usunięcie wady". "W związku z tym, że inny sposób likwidacji wady powodował by duże koszty, kieruje obuwie do naprawy."
Buciory moim zdaniem zostały naprawione przez osobę o umiejętnościach kolekcjonera tanich napojów alkoholowych spod sklepu. Klej który miał za zadanie spoić ze sobą podeszwę oraz część pokrytą skórą licową (cholewkę?) wydostał się poza obręb podeszwy i był ewidentnie widoczny. Ponadto po niedługim czasie ta tzw. naprawa zniszczyła obuwie bardziej, ponieważ w momencie odklejania się podeszew "wylany" klej uszkodził skórę licową w sposób znaczny.
Buty nie są ładne, i wyglądają w tym momencie jak moje 5 letnie Nike Lebrony w których pracowałem na budowie.
Sprawą nie zająłem się wcześniej bo nie miałem okazji - pytanie mam jednak:
Czy w momencie gdy pierwszą reklamację zgłaszała inna osoba (a paragon moim zdaniem powinien być uznawany na okaziciela) mogę ja, stawić się z butami w sklepie i dokonać ponownej reklamacji?
Czy w związku z brakiem całkowitej likwidacji wady i dodatkowym pogorszeniu stanu buta przez osobę "naprawiającą" mogę zgłosić "Brak zgodności towaru z umową".
No i jakby poprzedni argument nie wystarczał - czy mogę zgłosić brak zgodności towaru z umową w momencie gdy naprawa buta okazała się fuszerką która się rozleciała?
Oraz - czy wobec braku zgodności towaru z umową - mogę się domagać natychmiastowego zwrotu gotówki za którą zostały zakupione buty? (pozostał wciąż cały jeden rok gwarancji, licząc od czasu zakupu tych butów).
Dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pytanie #pytaniedoeksperta #reklamacja #buty #nike #sneakers