Wpis z mikrobloga

Wstałem dzisiaj rano i usłyszałem dziwne dźwięki wydobywające się z mojego telefonu. Coś jakby trzeszczenie, przerywane od czasu do czasu przez ciche piski i odgłosy jakby pękających balonów. Tak patrzę na "słuchawkę" o co może chodzić - może nie jest to Note7, ale jednak samsung więc w pierwszej chwili przyszło mi na myśl że może zamierza się zapalić albo coś. No ale nie był ciepły, bateria w normie itd.

No więc szukam co może emitować takie dziwne dźwięki. I wiecie co się okazało? Że to trzeszczenie pochodziło z Facebooka. Ci spośród moich znajomych którzy popierają Clinton mieli taką napinkę o wyniki wyborów w USA że aż im z tego spięcia trzeszczały wiadome części ciała, aż mi telefon zaczął rezonować. Tablica zawalona postami w stylu "Ludzkość w niebezpieczeństwie", "Wstyd mi że jestem białym mężczyzną" czy "Trump wygrał, emigruję na Marsa".

Najśmieszniejsze jest to, że nie mam w znajomych NIKOGO kto miałby prawa wyborcze w USA, większość wpisów bóldupiących o Trumpa pochodziła od polaków (głównie tych którzy serce mają po lewej stronie). No rozumiem że ktoś może nie lubić któregoś z kandydatów (ewentualnie obu, jak ja), ale pisanie o tym że demokracja jest zagrożona bo w demokratycznych wyborach wygrał ktoś kogo nie popieram to żenada.

Tak, większość osób piszących o końcu demokratycznego okcydentu to te same osoby które nawoływały do bojkotu demokratycznych wyborów gdy akurat był hype na KOD ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#amerykawybiera2016 #takbylo #heheszki
  • 2
@t12t12: z większością potrzebuję trzymać kontakt, używam Facebooka w zasadzie tylko do komunikacji. Jako portal społecznościowy strasznie mnie wkurza - mało kto wrzuca coś wartościowego a za to reklam i nieistotnych powiadomień (abc polubił stronę xyz) jest tyle że głowa boli