Wpis z mikrobloga

#mojachoraglowa

Wychodzisz na balkon, a ja za Tobą. Chłodny, zimowy, listopadowy wieczór. Wyciągasz papierosa - mentolowe, jakżeby inaczej. Zapalasz. Zaciągasz się dymem i zamykasz oczy, wydychasz kłąb dymu z widoczną ulgą na twarzy. A ja na to wszystko patrzę z rozmarzeniem.
- A może by tak zmienić jeden nawyk na drugi? - pytam po krótkiej chwili
- Niby na co? - odpowiadasz z przekąsem - słodycze? Chcesz, żebym była gruba?
- Nie, nie słodycze... Mam na myśli coś dużo mniej kalorycznego - powiedziałem zbliżając się powoli.
Na początku na Twojej twarzy pojawił się błysk strachu i niepewności, ale nie straciłaś rezonu, trzymając papierosa przy twarzy. Złapałem go i wyrzuciłem za balustradę. A Ciebie to raczej nie zdziwiło. Schyliłem się i złapałem dłonią za kark. Nasze usta złączyły się. Zamknąłem oczy, Ty chyba też, ale było strasznie ciemno.
- Strasznie kiepsko się całujesz - prawie, że wyszeptałaś z uśmiechem - ale jak na pierwszy raz było nie najgorzej.
  • 13
  • Odpowiedz
@Afterglow: Nie zamierzam, nie chcę pisać opowiadania. To jest po prostu jakieś tam wyobrażenie, które powstało w mojej głowie i na tym się kończy. Mam sporo takich historyjek i będę je tutaj sobie wypisywał, to może się od nich uwolnię.
  • Odpowiedz