Wpis z mikrobloga

@Romantyczny_Roman:

„tak nagle, kto by się tego spodziewał”
„nerwy i papierosy, ostrzegałem go”
„jako tako, dziękuję”
„rozpakuj te kwiatki”
„brat też poszedł na serce, to pewnie rodzinne”
„z tą brodą to bym pana nigdy nie poznała”
„sam sobie winien, zawsze się w coś mieszał”
„miał przemawiać ten nowy, jakoś go nie widzę”
„Kazek w Warszawie, Tadek za granicą”
„ty jedna byłaś mądra, że wzięłaś parasol”
„cóż z tego, że był najzdolniejszy
  • Odpowiedz
@Romantyczny_Roman: I wlasnie dlatego nie cierpie 1 listopada. Co roku te same jalowe rozmowy, licytowanie sie, kto taniej kupil ladniejsze znicze, kwiaty albo wience. Moze w innych rodzinach jest lepiej; moze siada sie razem i rozmawia o zmarlych, dobrze ich wspomina, bo taka opcja by mi odpowiadala.
  • Odpowiedz
@skyluker:

„tak nagle, kto by się tego spodziewał”

„nerwy i papierosy, ostrzegałem go”

„jako tako, dziękuję”

„z tą brodą to bym pana nigdy nie poznała”

„Kazek w Warszawie, Tadek za granicą”

„ty jedna byłaś mądra, że wzięłaś parasol”

„nie byłam jeszcze w tej części cmentarza”

„zadzwoń, pogadamy”

„ja tędy”

„my tam”


Listopadowe Polaków rozmowy.
  • Odpowiedz