Wpis z mikrobloga

Kiedyś śmierć inaczej obchodzono. Rodzina myła ciało i ubierała zmarłego. Były Puste Noce. W obrzędach wielkopolskich (według Oskara Kolberga i Wojciecha Burszty - etnografów) cała wieś się zbierała i piła wódkę nad trumną. Uważano, za stosowne, aby przez dni spoczywania zmarłego aż do czasu pogrzebu, nad nim czuwać a każdy kto go znał, musiał go pożegnać. Modlił się nad nim krótko i kończąc wychodził ze słowami "Zostań z Bogiem". A jak ktoś bym ze zmarłym skłócony koniecznie musiał prosić go o przebaczenie i symbolicznie dotknąć trumny bo „jak się dotknie nieboszczyka, to potem na oczach nie stoi”. Śmierć była ostatnim ETAPEM (który Arnold van Gennep określił jako Rite De Passage).

Zwyczajna” śmierć jest coraz mniej obecna w kulturze. Ludzie nie umierają w obecności rodziny, lecz na oddziałach szpitalnych, trumna ze zmarłym nie stoi już trzy dni w domu, lecz bliscy odwiedzają zmarłego w kaplicy. Według antropolog kultury, Joanny Tokarskiej-Bakir: „Dzisiejsza kultura ze swoim kultem młodości, bodaj nieśmiertelności, boi się śmierci jak diabeł święconej wody. Świat, który nie wierzy już w żadną prawdę, który ma wszystko za maskę i pozór, przed tą najbardziej nieuchronną z prawd broni się jak może.


#katolicyzm #etnografia #antropologia #smierc #ciekawostki #grobbing #wszystkichswietych #zaduszki
appo_bjornstatd - Kiedyś śmierć inaczej obchodzono. Rodzina myła ciało i ubierała zma...

źródło: comment_6wQ8Ue54pUzP0HN7DXubu6wDeTKjO4AS.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@appo_bjornstatd: z jednej strony podoba mi się to, że może wtedy śmierć była mniejszym tematem tabu jak dziś, jakoś większy szacunek dla zmarłego był okazywany. Ale z drugiej strony wszyscy których znam baardzo źle wspominają takie wystawianie trumien i kulkidniowe żegnanie zmarłych w swoich domach
  • Odpowiedz
@kulkowicz: z pewnością, nie robiono tego równocześnie ;p
@priviet: widzisz a pytanie brzmi, dlaczego źle wspominali. Kiedyś śmierć była blisko ludzi, można było umrzeć nawet na zapalenie płuc. Dzisiaj, niby medycyna etc. ale rzeczywiście, śmierć nie istnieje w dyskursie publicznym. A moim zdaniem tego typu zwyczaje kulturowe łagodzą te społeczne lęki, które dzisiaj są raczej tłumione.
  • Odpowiedz
@appo_bjornstatd: mój dziadek o wiem, że kiedyś jak był mały razem z kolegami przez przypadek odkopali na polu obok kilka ciał Niemców i od tego czasu dla niego martwe ciało to jeden z najgorszych koszmarów. Ja się z Tobą zgadzam, teraz mało kto wie jak tak naprawdę śmierć i starość wygląda i niepotrzebnie się od tego ucieka
  • Odpowiedz