Aktywne Wpisy
KrolWlosowzNosa +169
Co to za kasta, co za postchlopska elita?
Ja jak wypije małe piwo do obiadu w knajpie, 5 km od domu, to wracam 45 km/h myśląc głównie o tym, że jak ktoś wjedzie we mnie, a ja wydmucham 0.22, to i tak będę miał miazgę..
Z drugiej stronyl łepek, 2 promile (przecież to wogole trudno ustać w pionie), jedzie 160 przez centrum dużego miasta.
Pewne jest, że jeśli to info się potwierdzi,
Ja jak wypije małe piwo do obiadu w knajpie, 5 km od domu, to wracam 45 km/h myśląc głównie o tym, że jak ktoś wjedzie we mnie, a ja wydmucham 0.22, to i tak będę miał miazgę..
Z drugiej stronyl łepek, 2 promile (przecież to wogole trudno ustać w pionie), jedzie 160 przez centrum dużego miasta.
Pewne jest, że jeśli to info się potwierdzi,
DFWAFDS +28
Naprawdę, jedynym elementem serii, który nie ryczy wściekle "Jestem adaptacją prozy Kinga", jest fakt umiejscowienia akcji w małym miasteczku w Indianie, zamiast w małym miasteczku w Maine. Cała reszta to właściwie pozew sądowy, który pisze się sam, gdyby nie fakt, że King sypia na materacu z banknotów o wysokich nominałach pod pierzyną z banknotów o wysokich nominałach i nie ma czasu na takie głupoty. Serial w swoim bezczelnym plagiaryzmie posuwa się wręcz do tego, że w scenie ekspozycji, zerżniętej wprost z "Firestartera", wspomina nazwisko Stefana, co zapewne ma sugerować że to "hołd", a nie kalka. Moim zdaniem to chyba nie działa w ten sposób.
Gwoli ścisłości, drugim po Indianie i ostatnim elementem nie wyjętym wprost z twórczości wiadomo-kogo, jest ten niewydarzony slenderman, choć przesadnie oryginalny to też nie jest i dobrze, że sczezł.
Serial ratuje strona techniczna, budżet na odcinek wydaje się nieco wyższy niż w produkcjach pokroju Der Debila, a w drugiej połowie sezonu akcja robi się cokolwiek interesująca, tj. nie do końca przewidywalna.
Cztery odgrzewane kotlety na dziesięć możliwych. Mimo wszystko czekam na następny sezon, zużyli już tyle schematów, że będą musieli wymyślić coś choć trochę oryginalnego. Chociaż pewnie po prostu zamkną się w pokoju ze skrzynką whiskey i garścią blu-rayów, a drugi sezon uraczy nas klaunem ze spiłowanymi na ostro zębami i morderczym Plymouthem.
#strangerthings #seriale