Aktywne Wpisy
milmigu +18
#tinder #badoo #seks
Po zakończeniu wieloletniego związku z niedojrzałym emocjonalnie facetem, uzależnionym od gier postanowiłam zaszaleć na tinderze. Nie planowałam, że tak to będzie wyglądać, ale właśnie zaliczyłam ruchanie życia, nie wiedząc, ile dotychczas mnie ominęło. Bezwstydnie po X latach bycia zaszczutą dziewczynką ze wsi pozwoliłam sobie na serie orgazmów.
Facet 9 lat starszy. Ja pierwsza do niego zagadałam, że ma "cute loczki". Zmieniliśmy komunikator, później gadaliśmy przez telefon ponad 3h. Typ
Po zakończeniu wieloletniego związku z niedojrzałym emocjonalnie facetem, uzależnionym od gier postanowiłam zaszaleć na tinderze. Nie planowałam, że tak to będzie wyglądać, ale właśnie zaliczyłam ruchanie życia, nie wiedząc, ile dotychczas mnie ominęło. Bezwstydnie po X latach bycia zaszczutą dziewczynką ze wsi pozwoliłam sobie na serie orgazmów.
Facet 9 lat starszy. Ja pierwsza do niego zagadałam, że ma "cute loczki". Zmieniliśmy komunikator, później gadaliśmy przez telefon ponad 3h. Typ
Przez ok 45 dni nie ćpałem nic. Żyłem spokojnie, zdrowo się odżywiałem, uprawiałem sport, wysypiałem się do pracy.
Wczoraj o 21 otrzymałem kompletnie niespodziewaną wiadomość, czy nie wpadnę na małą domówkę. Zgodziłem się, przyszedłem, zostałem na wejściu poczęstowany talerzykiem, poczęstowałem się, skończyło się zajebistą fazą, tańcami przy trance i zaliczeniem jednej laski w toalecie. Wrażenia z tej nocy moim zdaniem w ogóle nie do osiągnięcia na trzeźwo. I zastanawiam się dziś, czy
Wczoraj o 21 otrzymałem kompletnie niespodziewaną wiadomość, czy nie wpadnę na małą domówkę. Zgodziłem się, przyszedłem, zostałem na wejściu poczęstowany talerzykiem, poczęstowałem się, skończyło się zajebistą fazą, tańcami przy trance i zaliczeniem jednej laski w toalecie. Wrażenia z tej nocy moim zdaniem w ogóle nie do osiągnięcia na trzeźwo. I zastanawiam się dziś, czy
No bo jak to jest, że kolega X, który jest szczupły, wysportowany i świetnie biega ma szóstki z biegów na kilometr a kolega Y jest raczej słaby i powolny i w związku z tym ma co najwyżej dwójki, a czasem w ogóle nie zalicza biegu i musi poprawiać.
Przecież X osiąga szóstkę bez większego wysiłku, a Y choćby wypluł płuca to nie ma szans na takie świetne czasy bo szczytem jego możliwości jest czas trójkowy. No i wykoncypowałem sobie że żeby docenić starania tych słabszych i wolniejszych to można by było uczniom dwójkowym odejmować trochę czasu i dodawać ten czas uczniom szóstkowym. Wtedy wreszcie byłoby sprawiedliwie, każdy miałby szansę na dobrą ocenę z WF i nie byłoby podziałów na mniej i bardziej sprawnych.
Ale byłem z siebie wtedy dumny. Oczywiście nie pomyślałem że wysportowany X od 4 roku życia trenuje karate i dobre czasy w bieganiu są niewielkim wynagrodzeniem trudu treningów. A z kolei powolny Y kocha rogale trochę za bardzo i wolny czas spędza nerdząc przed komputerem, taka była z niego leniwa bulwa ( ͡° ͜ʖ ͡°).
A jak sobie przed samym sobą tłumaczyłem to że ja mam szóstki z matematyki a wysportowani nie? "Przecież mogą się nauczyć, wystarczy poświęcić trochę czasu. W końcu treningi sportowe to nie wszystko" xDDD. Sam oczywiście bardzo nie lubiłem biegania i nie przykładałem się do niego. No ale hurr przecież sprawiedliwość durr (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Tak więc będąc dziesięcioletnim gówniakiem niezależnie od Marksa i Engelsa wymyśliłem socjalizm.
#lewackalogika #oswiadczeniezdupy #przemyslenia #przegryw