Wpis z mikrobloga

#pasjonaciubogiegozartu #heheszki #dowcip #kozy

Pewien brzuchomówca [B] wybrał się na wycieczkę do Afganistanu. Chciał się trochę zabawić kosztem tubylców, podchodzi do pewnego mieszkańca wioski [W] i pyta:
[B]: Mogę porozmawiać z twoim psem?
[W]: Psy nie potrafią mówić, głupku...
Niezrażony taką odpowiedzią brzuchomówca zwraca się bezpośrednio do psa:
[B]: Witaj piesku, jak leci?
[P]ies: A w porządku
[W]: (patrzy na to zszokowany)
[B]: Czy ten człowiek to twój właściciel?
[P]: Zgadza się.
[B]: Dobrze cię traktuje?
[P]: Naprawdę dobrze. Wyprowadza mnie dwa razy dziennie, karmi dobrym jedzeniem i zabiera mnie raz w tygodniu nad jezioro żeby się bawić.
[W]: (patrzy z niedowierzaniem)
[B]: A mogę porozmawiać z twoim koniem?
[W]: Eee, ale konie nie potrafią mówić... chyba.
[B]: Hej koniku, jak leci?
[K]: Super
[W]: (całkowicie zbity z tropu)
[B]: Czy to twój właściciel? (wskazuje na mieszkańca wioski)
[K]: Zgadza się.
[B]: Dobrze cię traktuje?
[K]: Całkiem dobrze, dziękuję że pytasz. Jeździmy razem często, szczotkuje moją sierść regularnie i trzyma mnie w stajni, co chroni mnie przed złymi warunkami na dworze.
[W]: (totalnie rozwalony na łopatki)
[B]: Mogę porozmawiać z twoją kozą?


#kozyboners (pozdrawiam trzech obserwujących) ( ͡° ͜ʖ ͡°)