Wpis z mikrobloga

Pierwsza partyjka w 7 Cudów Świata: Pojedynek za mną.
Bardzo mi się spodobała. Jest prosta, lekka i przyjemna, a trzeba też trochę pomyśleć.

Ma tylko jedną wadę.
A mianowicie w instrukcji doradzają aby pierwszą partię rozegrać według ustalonego schematu podziału cudów pomiędzy obu graczy.
Niestety według mnie i żony te cuda nie są dobrane na równym poziomie.
Ewidentnie jeden gracz ma dużo większą przewagę punktową wynikającą z budowy przydzielonych cudów.
No i żona była niepocieszona z tego powodu, bo nie padło na nią :)

Może to celowy zabieg aby ukazać co jest najważniejsze w tej grze.

Ale ogólnie gra na duży plus i jeszcze nie raz zawita na stole.

#grybezpradu #przemyslenia
  • 2
  • Odpowiedz
@Cogres: Przecież to predefiniowane ustalenie jest tylko po to żeby wprowadzić nowych graczy w mechanikę działania tych cudów bez konieczności wybierania na ślepo. Nie ma co się obrażać po pierwszej rozgrywce i zwalać na karty, które się dostało :D poza tym uważam, że cuda które dostała żona są jednak lepsze.
  • Odpowiedz