Wpis z mikrobloga

@kiedys_bylem_fajny: wot jest zajebiscie grywalny, grałem w to chyba 3 albo 4 lata. ale jak pograsz w WT i wszystko zakumasz i ogarniesz (na początku nawet garaż mnie odstraszał bo w ogole nie wiedziałem o co chodzi) to jednak satysfakcja ze zrzucenia paru bombek na czołg który parę minut zniszczył twój czołg - bezcenna :P albo strzelanie z p-lotki do samolotów, albo dobry manewr myśliwcem, albo powrót na lotnisko podziurawionym b-25,
@kiedys_bylem_fajny:

Pytanie z kategorii "co lepsze: Mercedes-Benz E-klasa czy Mercedes-Benz Actros?". To są wbrew pozorom dwie bardzo różne gry.

WoT to arcadówka pełną gębą - mamy tu pulę HP, RNG, losowania penetracji i obrażeń, masa prototypów i maszyn istniejących tylko na papierze...
Ale prostota i nieskomplikowanie to siła WoTa - próg wejścia jest bardzo niski i gra w to masa ludzi.

WT to symulator. Mamy tu historyczne maszyny z prawdziwymi charakterystykami,
@jagoslau: Dałbym nawet z 3 plusy jakby się dało ( ͡° ͜ʖ ͡°) @kiedys_bylem_fajny Wot nie jest złą grą jest po prostu dużo łatwiejszą do ogarnięcia i bardziej przyjazną dla nowych graczy, ale później na wyższych tierach to dziwne ufo czołgi, artyleria i tony gold ammo całkowicie odepchnęły mnie od gry. Armored Warfare w wielu kwestiach jest dużo lepiej usprawnione od wota, ale po takim czasie w