Wpis z mikrobloga

Mirki, nie wiem co jest grane. Rano kaloryfery były gorące, przykręciłam lekko, bo było mi gorąco w nocy. Teraz siedzę i zimno, dotykam - zimne. Odkręciłam i nic, godzina, dwie, dalej zimne. Może się zapowietrzyły - myślę. Na necie znalazłam tutorial, teraz puszczam wodę i leci zimna. A rura idąca do grzejnika - ta pionowa - jest gorąca. Zawór się zepsuł czy ki diabeł?
#ogrzewanie #kiciochpyta
  • 10
@bslawek: Nie.
@Tauryna: Zielonka dupa cicho.
@kubsztor: Spuściłam 3 michy takie spore, wydaje mi się, że pod koniec leciała trochę cieplejsza, ale może to złudzenie. Nie wiem jak to możliwe w ogóle, żeby zawór był odkręcony, a woda gdzieś w połowie rurką dochodzącą robi się z gorącej zimna. ʕʔ
@bslawek: Nie mam czym, bo zawór jest. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Teraz jak przepuściłam trochę wody to na górze zrobił się cieplejszy trochę, kurde chyba bez zgłoszenia administracji się nie obejdzie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@bslawek: HA! Jestem zdolna, poszukałam takiego zaworu na necie i okazało się, że jak się go kręci to on się nie przekręca tylko dociska i udało mi się palcami jakoś przez szmatkę go odkręcić. Tam jest taki dzyndzel, który powinien się poruszać dociskając, albo odciągając blokadę, tylko zaśniedział i jak popukałam go trochę z boku śrubokrętem to się lekko poruszył i już grzeje kaloryfer, niezbyt mocno ale jednak. Jutro się pobawię
@xandra: widze ze bordo zobowiazuje ze sami musimy.. ( ͡ ͜ʖ ͡)
nie no ale powaznie to sie ciesze.
jak cos to pisz. w miare możliwości pomoge, ale najlepiej to zglos spodzielni zeby przypadkiem nie było tak ze jak ktoregos dnia wrocisz do piwnicy a tam basen