Wpis z mikrobloga

Kobiety to jednak #!$%@?!
Byłem sobie z jedną fajna (tak się mi wydawało) Uwielbiam podróżować a że zbliżał się dzień jej urodzin chciałem ją zabrać na wycieczkę! Trafiło na Faro w Portugalii A że cena była dość niska zdecydowałem się ja zabrać. Wycieczka kupiona jakieś półtora miesiąca temu. Cieszyła się bardzo tak jak i ja!
I teraz najlepsze! Dwa dni temu mówi mi że jej szef anulował jej i wszystkim innym pracownika urlopy! Wyjazd w ta sobotę!
Coś mi tu nie pasowało! I w końcu po bardzo ciężkich próbach rozmowy (szło to bardzo ciężko) oznajmiła mi że już nie chce ze mną być! Ok życie Rozumiem
Tylko nie mogę zrozumieć po co te kłamstwo?
Nie można już wprost powiedzieć że coś jest nie tak
Teraz zostało mi jechać tam samemu albo stracić pieniądze które wydałem na tą wycieczkę!
#gorzkiezale #logikarozowychpaskow #gownowpis
  • 13
  • Odpowiedz
@Pan_Beniowski: Niestety ale nie można już zmienić nazwisk Zbyt blisko do wyjazdu! Miałem już chętnych którzy by odkupili ode mnie ale nic nie mogę zrobić
  • Odpowiedz
@aret: Czyżby w pracy bolca poznała? Zapewne od dawna masz rogi. Zakłamanie i wyrachowanie dzisiejszych różowych też doprowadza mnie do udręki. Bo to nie jeden raz kiedy i słyszę i sam doświadczyłem. Być z oszustką która jest z nami tylko po to by się nachapać - do czasu, to kołek w ego. Bo po coś obiecuje, po coś stawia przyrzeczenia, twarde tezy, a jednak to wszystko słowa które chcesz usłyszeć,
  • Odpowiedz
Ok życie Rozumiem

Tylko nie mogę zrozumieć po co te kłamstwo?

Nie można już wprost powiedzieć że coś jest nie tak


hehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh

@aret:
  • Odpowiedz
@aret: W sumie to beka z Ciebie. Pewnie byliscie pare tyg, Ty sobie ubzdurales wielka milosc, zaczales kupowac wycieczki. Ona zobaczyla co wymyslasz I jak sie wkreciles postanawiala dac sobie spokoj.

Nie dziekuj, masz dobra nauczke.
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: o #!$%@? kolejny sie znalazl wielce pokrzywdzony przez babe. Moze to z wami jest problem stuleje? Czemu w moim towarzystwie nie ma takich problemow z laskami? Moze my sie po prostu inaczej zachowujemy, potrafimy postawic granice, wymagac, mamy swoje zycie I je pielegnujemy.

Serio zachowujecie sie jak banda nastolatkow, ktorym ktos zabral cukierka.
  • Odpowiedz
@Nefcio: Dokładnie. Z nami jest problem że kobiety np nas zdradzą czy oszukają, bo wina zawsze stoi po stronie mężczyzny, nie? A to że wam wychodzi? Nie wiem czemu. Mi też wychodzi do czasu, później odkrywam jak kobieta leci na kilka frontów, stalkuje, grzebie w rzeczach, łamie ustalenia (granice) i się kończy związek. Tego jest dużo więcej. Prawie same popaprane kobiety dzisiaj naznaczone gównianą modą, bez własnego zdania, stabilnosci decyzji i charakteru, a co dopiero potrafiące żyć bez kogoś i nie narzekać. A to że Ty nie odkrywasz tego czy w #!$%@? grają, to jeszcze nie znaczy że nie grają. One bardzo dobrze sie kamuflują i własnie jak w temacie, siłą trzeba prawde z nich wyciągać (szkoda czasu i nerwów), a co robią za plecami to sie nie dowiesz. Inna opcja pozwalasz na to. Inna opcja krótko jesteście ze sobą (u mnie pierwsze problemy zaczynają się po ok 2 latach) i jeszcze nie poznałeś na co stać dziewuchy.

Może też dobrze wyglądasz, masz świetną fuchę, bardzo dobre zdrowie. Nie przecze, że nie możesz mieć bonusu z takich tytułów, ale nie w tym problem jest. Problem w tym że kobieta wchodzi w związek, mówi że wszystko jej pasuje, że jest taka wrażliwa i nie leci na kasę, a nawet wygląd, a tak naprawdę kręci lody na boku, a w tym tkwi fałszywie do czasu aż nie pojawi się inny model. To ona oszukuje i to jej czyny powinny być tępione. Jeśli ci kobieto nie pasuje to nie wchodź w związek ze mną, nie mów że mnie kochasz, nawet jakbym był karłem z pryszczami i bez pracy. Ale jak wchodzi i mowi ze kocha, ślini się, próbuje się zrobic tak aby fajny związek był, żeby też sie czuła z nami dobrze, sama też daje pozory starania się, a nagle okazuje się że gówno i zaczyna #!$%@?ć że ona "nie wiedziała czego chce", "coś sie zmieniło", albo "twoja wina" i zachowuje jak idiotka, to czlowieku...

Jedyna wina jaka mozna tu widzieć to chyba to że się ufa kobiecie, w jej słowa, obietnice, w to jej sztuczne zachowanie, w te jej udawaną miłość. Taki biznes dzisiaj ze zwichrowanymi emocjonalnie, niestabilnymi, zakłamanymi i interesownymi
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: Powiem Ci tak, nie wyobrazam sytuacji gdy kobieta grzebie mi w rzeczach czy przeglada telefon/komputer. Jezeli bym ja na tym zlapal to bez gadek konczymy ta relacje. Od razu mocno ustalam zasady, mowie, ze jak jej cos nie pasuje to droga wolna. Moze Ty stary po prostu jestes za dobry dla lasek, nie mowie, ze to zle byc dobrym ale z Twojego opiosu wniosku, ze jestes niewspolmiernie dobry do tego co otrzymujesz. Relacja to 50/50 wiadomo czasami bywa 40/60 60/40 et cetera.

A co do tego, ze zawsze laska moze Cie zostawic, tak zawsze moze. To jest ryzyko dlatego nie mozna jej traktowac jak calego swiata i przeslaniac sobie innych rzeczy 'miloscia'. Mysle stary zawsze o sobie potem o innych - dobrze na tym wyjdziesz.

Musisz tez baczniej obserrowac i szukac tych zachowan, zawsze da sie cos dostrzec. Jezeli jestes honorowy to dobrze dla Ciebie, wierz lub nie. Kiedys spotkasz kobiete, z ktora Ci bedzie dobrze ot po
  • Odpowiedz
@Nefcio: 2.5 roku to jest mniej więcej dopiero jak zaczęło się mieszać - ale głównie po zamieszkaniu i gdy ona wychodziła sobie z koleżankami, kolegami, osobno, czy też w pracy poznawała coraz to nowych.

Piszesz że kobieta jak grzebie itd to od razu koniec. A ja wybaczam, bo jeśli miałbym kobiety od razu karać zerwaniem gdy zobaczę takie zachowania, to do dzisiaj cycki bym widział tylko w jpg. Niestety ja jestem taki że widzę wszelakie takie zachowania, łatwo odczytuje kłamstwa, kręcenie, a na takich rzeczach moje się często i po miesiącu wyłapywały.

Za dobry - muszę być, bym je miał. Jak jestem zły, chłodny, to fochy strzelają, obgadują do koleżanek, później dziwne spojrzenia są i też w konsekwencji lecą do takich którzy spełniają zachcianki. Nie rozgryzłem tego. Próbowałem być i dobry i zły -zawsze źle. Tyle że to raz wychodzi po miesiącu, raz po 2 latach. Najczęściej gdy pozna innego to już kaplica, ale nie dowiesz się czy poznała bo sprytnie zataja "to tylko kolega", "nie wydziwiaj", a pozniej jednak okazuje się że bolec. Pechem już tego nie nazwę, bo nie dość że ja tak mam, to koledzy też, to i czytam takie historie co tylko potwierdza że coś się #!$%@?ło w relacjach damsko-męskich. Posiadanie ambicji, honoru, zasad, nie wypaczanie logiki, to cechy ktore zanikają i nie są nagradzane. Logicznie jest dzisiaj się obrażać nawet o własne
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: Moze Cie to zaboli ale podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie, to laska ma sie martwic czy jutro nie uciekniesz na jakims 2T 125cc moto na Bali #feuernaemigracji (no elo mordo) a nie Ty. Postaraj sie byc chlodniejszy nie dla niej lecz z patrzeniem na wszystko. Sam mowisz, ze wybaczasz i popuszczasz jakies grzebanie w telefonie etc To jest cos co dyskwalifikuje zwiazek na starcie - brak zaufanie.
  • Odpowiedz
@Nefcio: Dobrze mówisz, że laska ma się martwić, tyle że nigdy nie martwiła. Chyba że miałem full kasy i akurat dobrze prosperowałem, ale od razu widziałem że nie leci na osobowość, tylko rzeczy materialne które w każdej chwili mogę stracić. I w dużej części straciłem po wypadku, to i teraz widzę że dla różowych nie jestem szczytem marzeń by się martwić o moje odejście. I tak samo dobrze mówisz, że
  • Odpowiedz