Wpis z mikrobloga

Są tu jacyś stomatolodzy/ortodonci dziecięcy? Córa 8 lat ma problem, dolne jedynki jej rosną do przodu. Mam możliwość skorzystania z refundacji nfz (nie jest to takie proste ale pojawiło się światełko w tunelu), ale to jest aparat nakładany, nie stały. Z tego co słyszałam, to taki aparat trzeba zdejmować przed jedzeniem, potem myć zęby i zakładać z powrotem. A praktyka jest taka ze dzieci w szkole jedzą śniadania, obiady, jest trudne wytłumaczyć dziecku że ma latać z pastą i szczoteczką na przerwach, nie dotykać brudnymi rękami aparatu itd. Z drugiej strony podobno w tym wieku lepiej jednak ten nakładany. Mogę prosić o opinie, bo póki co mam opinię stomatologa córki któremu ufam i on mnie przekonuje do nakładanego, ale też wiem że w praktyce wygląda to tak że dzieciak którego znam nosi ten aparat tylko w weekendy a do szkoły rodzice nie dają bo to co pisałam wcześniej to nie do ogarnięcia. I takie noszenie aparatu chyba mija się z celem i sensem?
#stomatologia #dzieci #zeby #ortodoncja
  • 4
@roladki_z_ciasta: Ja miałam zdejmowany aparat iks lat temu, to ortodonta zalecała nosić mi w każdej chwili poza szkołą. Trochę ciężko byłoby dziecku w szkole nosić aparat. Moja psiapsióła miała aparat u innego lekarza i też nie pozwalał nosić do szkoły, za to zakładać od razu po przestąpieniu przez próg domu.
U mnie zmiany były, ale nie takie jak przy aparacie stałym ( w późniejszym wieku wylądowałam i tak ze stałym), ale
@Wredna_pomarancza: no właśnie tak mi dzisiaj tłumaczył nasz dentysta, że ten zdejmowany i tak swoje zrobi i skróci czas użytkowania stałego. Ale zastanawiam się czy nie prościej od razu założyć stały, nawet jeśli tylko prywatnie się da. Szczególnie że nie tylko szkoła podstawowa ale i muzyczna, czasem wracamy po 20-stej. Jemy w drodze, no nie da się tego połączyć z regularnym użytkowaniem aparatu zdejmowanego.
@roladki_z_ciasta: Nie wiem jak jest teraz, nie jestem dentystą, ale gdy moi rodzice rozpatrywali kwestię aparatu, to wszyscy mówili, że takiemu dzieciakowi tylko zdejmowany, bo może być różnie z tymi zębami. Nawet jak miałam 17 lat i robiłam stały, to były prześwietlenia i sprawdzali, czy na przykład ósemki nie miały ochotę wyjść sobie i czegoś zepsuć w połowie leczenia. Może po prostu warto zapisać się na wizytę do ortodonty i spytać
@Wredna_pomarancza: generalnie to jakoś tam jesteśmy już zapisani ale chcę zrobić research wśród fachowców, o ile stomatolodzy i ortodonci bywają na wykopie, żeby wiedzieć też jak rozmawiać i o co pytać i na co zwracać uwagę w rozmowie :) bo teoria teorią, bywa zazwyczaj doskonała, a życie życiem i bywa w praktyce mocno niedoskonałe :)