Aktywne Wpisy
kamil150794 +105
Dziś są moje urodziny. Kończę 30 lat.
Incel, prawik, bez znajomych, odtrącony przez rówieśników od małego.
Nie mogłem się prawidłowo rozwinąć.
Nigdy tak naprawdę nie żyłem.
... a tu jeszcze tyle lat gnicia.
Incel, prawik, bez znajomych, odtrącony przez rówieśników od małego.
Nie mogłem się prawidłowo rozwinąć.
Nigdy tak naprawdę nie żyłem.
... a tu jeszcze tyle lat gnicia.
R2D2_z_Sosnowca +303
Za to kocham ten kraj. Skręć jutro rano w prawo - jesteś na miejscu XD #r2d2zwiedza #usa
Nie wierzę, nie wierzę w to jakie mam szczęście i pecha. Jestem w głębokim szoku, ale po kolei. Zapomnienie słuchawek to nie była najgłupsza rzecz jaką dzisiaj zrobiłem. Przełożyłem wszystkie karty i gotówkę do nowego portfela i jadąc sobie schodami ruchomymi na lotnisku zapragnąłem wyciągnąć z kieszeni nowy portfel by trochę go popodziwiać, jakie było moje zdziwienie, gdy w moich dłoniach zamiast nowego, pachnącego portfela wylądował mój stary (portfel). Szczęście w nieszczęściu, że zostawiłem w starym portfelu jedną kartę kredytową z myślą, że i tak nie będę z niej korzystał i nie jest mi potrzebna. Cała sytuacja nie byłaby problemem, gdyby nie to, że kilka dni temu zrezygnowałem z etui-portfela od telefonu w którym trzymałem dwie karty i dowód osobisty.
Humor trochę popsuty, ale wiadomo żadna tragedia się nie wydarzyła, kartę miałem, kupiłem najpierw butelkę wody, by sprawdzić, czy przejdzie na lotnisku i zabrałem się za zakupy. Przy stoisku z Toblerone moją uwagę przykuło koło fortuny i jak się okazało z racji, że kupowałem te pyszne słodkości przysługiwało mi prawo do wystawienia mojego szczęścia na kolejną próbę. Niestety wypadło na "No luck", ale ku mojemu zaskoczeniu Pani pracująca dla Toblerone stwierdziła, że wygrałem i wręczyła mi drobny upominek. Czekoladki oczywiście i słuchawki. Tak, SŁUCHAWKI, przedmiot, którego zostawienie w domu było początkiem ciągu nieszczęśliwych wydarzeń. Jakie to życie potrafi być przewrotne czasami.
Lecę tylko na kilka dni do #zalesie w Polsce, więc brak dokumentów nie powinien być aż tak kłopotliwy. Paszportu nie potrzebuję.
W każdym razie siedzę już w samolocie. Z racji, że check-in zrobiłem online i mam kartę pokładową na telefonie, to nie było żadnego problemu.
#coolstory oraz z tej wyjątkowej okazji #pokazmorde
Wiem, wiem, jestem kudłaczem i mam mordkę jak ziemniaczek. Taki włochaty ziemniaczek, kiwi, czy coś.
Jak to dobrze, że głupi ma szczęście :3 Trzymajcie się Mireczki i trzymajcie kciuki, by samolot bezpiecznie wylądował, bo ze mną na pokładzie różnie może być.