Wpis z mikrobloga

@Snejku788: To tak jak z dowcipem o babie co nie potrafiła opowiadać kawałów.

Grażyna z Henrykiem poszli na urodziny i na tych urodzinach był taki Stachu co opowiadła kawały. Ale tak jeden za drugim. I wszystkie takie, że można się było zlać w gacie. I jeden był taki, że: Jak złapać strusia? - pyta Stachu. Ano nit nie wie, więc ktoś wypala: Dawaj Stachu! I w międzyczasie kolejny kielon, bach!
Wtedy Stachu mówi:
- Bierzemy łysego faceta, zakopujemy go w piasku tak, żeby mu tylko czubek głowy wystawał, struś przychodzi, myśli że to jego jajo i sobie na nim chce usiąść, a tu łysy łapie strusia za nogi i mamy strusia! Ha ha ha!
No co za ubaw! Boki można zrywać normalnie! Grażyna nie potrafi już wytrzymać na tej
  • Odpowiedz