Aktywne Wpisy
Eurypides +363
Slavian4k +141
Czemu znalezisko o pobiciu grupy Polaków przez Ukraińców w której jestem pokrzywdzony, zostało zdjęte z głównej jako manipulacja?
Jedyną manipulacją jaką widzę jest oświadczenie policji, tak to prawda zostało spisanych 13 osób ale włącznie z nami w roli ofiar.
Agresorów było około 10, policja wylegitymowała 4 albo 5. Druga manipulcja że niczego nie zgłosiliśmy ja oraz 2 kolegów powiedzieliśmy że chcemy zgłosić oficjalne zeznania, powiedzieli żebyśmy im dali dokumenty i się do
Jedyną manipulacją jaką widzę jest oświadczenie policji, tak to prawda zostało spisanych 13 osób ale włącznie z nami w roli ofiar.
Agresorów było około 10, policja wylegitymowała 4 albo 5. Druga manipulcja że niczego nie zgłosiliśmy ja oraz 2 kolegów powiedzieliśmy że chcemy zgłosić oficjalne zeznania, powiedzieli żebyśmy im dali dokumenty i się do
Miraski, Mirindy co tu się dzisiaj przed chwilą stało to ja nawet nie. Poszedłem sobie na spacer żeby dotlenić piwniczny mózg. Trasa taka sama co zawsze, przez osiedle, mniej zamieszkane rejony i do puszczy. No i tak sobie idę, potem wracam już do domku i trasa przebiega przez taki mostek na wygwizdowiu, do najbliższych zabudowań może z 300-400 metrów. Wychodzę zza zakrętu, widzę mostek i na mostku jakaś grupka ludzi. Całkiem spoko, ale w miarę przybliżania się widzę że to jakieś typowe osiedlowe Seby (Seba here xD) z piwerkami. Niby jestem z okolicy i znam niemal wszystkich ale jednak trochę się wycykałem. No ale że nie ma innej ścieżki to stwierdziłem że gramy Sebe-Rambo i idziemy na żywioł. Przechodze obok nich, nikogo nie rozpoznałem, Seby umilkły jak przechodziłem #kurdepszypal a ja twardo idę przed siebie przyspieszonym krokiem. No i jak już byłem jakieś 50m od nich to się obejrzałem i wtedy ##!$%@? idą za mną. Adrenalina skoczyła, lewą ręką poprawiłem majtki żeby gówno miało w razie czego jak się równomiernie rozejść i idę dalej jak gdyby nigdy nic. Przeszedłem może z 50-100m, oni dalej idą za mną, zblizamy się do zabudowań i oni nagle przyspieszają kroku, ba, biegną w moim kierunku. Wtedy to już w ogóle miałem inbę w głowie. No niestety za późno się skapnąłem że ruszyli biegiem no i nagle słysze
Nogi jak z waty, w myślach sobie przypominam jak się otwiera mój tel żeby wyjąć simkę i pytam
i w tym momencie padają słowa
Moje gówno zatoczyło koło i wróciło tam skąd przybyło. Zrobiłem im zdjęcie na mostku, nawet śmieszki małe były no i okazało się że to całkiem spoko chłopaki. A co się osrałem to moje.