Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak czytam w deklaracji zarobków 2016, że lekarz w Polsce z więcej niż pięcioletnim stażem dostaje 3500 brutto a taki "order picker", który wyjechał po liceum do Holandii ma 1800 euro netto to się zastanawiam czy ten cały kult #!$%@? typu "nie bądź #!$%@? bo w Polsce też się da zarobić tylko trzeba za-pier-da-lać!" jest tego wszystkiego wart, skoro jak widać można sobie żyć bez stresu #zagranico, bez większej odpowiedzialności, zarabiać przyzwoicie i w międzyczasie myśleć nad dalszym rozwojem.
Wiem, że porównanie trochę z dupy, bo pierwszy zawód daje ogromne możliwości rozwoju a drugi to raczej przystanek na drodze do lepszej kasy niemniej tak to widzę w tym znalezisku. Oprócz IT w Polsce to jest trochę lipa.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 5
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Sektor IT jest moim zdaniem jedynym w Polsce który ma przyzwoite zarobki na większości szczeblach. Wiem że zaraz wyskoczy na mnie grupa ludzi "trzeba było iść na porządne studia a nie humanistyka hehehe" ale poważnie, kolorowo nie jest.
  • Odpowiedz
@Krs90: Tylko ze porzadne IT w polsce to tylko w poblizu wiekszych miast i duzo czesciej zdaza sie #!$%@? i deadline na wczoraj. Klient tez w Polsce potrafi siedziec developerowi na glowie. W UK firmy raczej staraja sie odsunac dewelopera jak najbardziej od klienta, zeby dev siedzial grzecznie w piwnicy i z jak najwieksza wydajnoscia, bez rozproszen, stukal dobry kod bo jego godzina pracy kosztuje o wiele wiecej niz jakiegos swiezaka
  • Odpowiedz