Wpis z mikrobloga

WTC to doskonały przykład na to, jak media, te ogólne i te niszowe, mogą zniszczyć pamięć o ogromnej tragedii.
Odrzucam całkowicie dywagacje na temat, czy był to faktycznie zamach, czy inspirowany przez służby USA fortel. Tragedia jest tragedią bez względu na to, kto ją zgotował. A niewątpliwie, to ludzie ludziom zgotowali ten los...
Przez ostatnie 15 lat naczytałem się i naoglądałem różnych teorii spiskowych i filmów z żółtymi napisami. Wypowiedzi forumowych ekspertów, wnikliwych analiz za pomocą painta i kalkulatora, dziwnych powiązań władz, nawet po zjawiska nadprzyrodzone i mokre sny foliarzy. Ludzie zaczęli przekrzykiwać się, czy to Usama ibn Ladin sterował tragedią, czy może George Walker Bush. Zaczęto analizować rzekome dowody, poszlaki, łączyć fakty i pogłoski, a całkowicie zapomniano o niemal trzech tysiącach ofiar.
Pokazuje to, jak bardzo ludzie szukają taniej sensacji, nawet kosztem wielu setek ludzkich istnień. Potrzebują bodźców, by móc funkcjonować w świecie swoich urojeń i teorii. Jan Niezbędny niedługo nie będzie w stanie zaspokoić światowego popytu na folię aluminiową.

Możecie powiedzieć, że co Was to obchodzi, że to USA, hamburgery i grube dzieci. Ale my mamy taką naszą, Polską tragedię, z której media i politycy zrobili szopkę. Od ponad sześciu lat jedna i druga strona przekrzykuje się, czy rządowy Tu-154M Lux o nr bocznym 101 uległ katastrofie, czy padł ofiarą zamachu. Jeśli katastrofa, to z błędu załogi, obsługi lotniska, czy może nacisków oficjeli. A jeśli zamach, to organizowany przez PO, a może przez Putina. Można dostać zawrotu głowy od ilości teorii i rzekomych faktów. Przez sześć lat wiele słyszałem politycznych komentarzy, pokrzykiwań, szydery i gry, mało natomiast o empatii do ofiar czy ich rodzin (rodziny dołożyły swoje do pieca też zresztą).
A przecież w Smoleńsku zginęło 96 osób z różnych opcji politycznych. Zginął Lech Kaczyński, Zbigniew Wassermann, ale kto pamięta (zwłaszcza kto z antypisowskiej strony pamięta) o Izabeli Jarudze-Nowackiej, Sebastianie Karpiniuku czy Jolancie Szymanek-Deresz?

Politycy pokazują, że nawet z najgorszej tragedii zrobią polityczną szopkę i pretekst do walki o elektorat. Powiedzenie "po trupach do celu" wspaniale obrazuje to, o co w tym wszystkim chodzi. Media dokładają swoją cegiełkę, powielając często niesprawdzone, rozdmuchane i sensacyjne teorie obliczone na rozgłos.
W związku z tym, czy naprawdę warto kłócić się i pluć wzajemnie jadem? Jeśli przyjdzie co do czego, to ci, których niektórzy tak zajadle bronią, zapomną o Was, wypną się i oplują.

Wpis ten zginie pewnie w gąszczu przezabawnych i prześmiesznych parodii, ale takie już jest mirko. Sam łapię się na tym, że biorę udział w politycznych dysputach. Ale coraz rzadziej, na szczęście, aż w końcu całkowicie uda mi się odciąć od polityki na wykopie.

#wtc #911 #tragedia #zamach #terroryzm #smolensk #powaznywpis
Nie taguję polityka, bo nie ma to związku, nie o to chodzi.