Wpis z mikrobloga

@Mysterii: Na askreddit przeczytałam kiedyś podobny komentarz - warto podchodzić do tego jak do trenowania mózgu. Jeśli często zanurzamy się w smutnych myślach, to będzie nam przychodziło to coraz łatwiej, bo tak się wytrenowaliśmy. To nie jest rada na depresję, ale u mnie się sprawdza kiedy na coś choruję (fizycznie) i snuję czarne wizje o rychłej śmierci. :D