Wpis z mikrobloga

#szosa
W przyszły weekend startuję w wyścigu 120km i mam mały problem z tym co założyć.
1.W spodenkach od majfrendów pielucha już jest mocno wyjechana. Po całym wyścigu dupa będzie boleć jak po ostrym kebsie.
2.Mam kombinezon jednoczęściowy z mięciusieńką pieluchą, ale niestety kombinezon jest bez kieszeni.

W ciągu tygodnia raczej nie załatwię sobie spodenek.
Macie jakieś sposoby na umieszczenie żeli w trakcie wyścigu?

W najgorszym przypadku zrobię tak jak jak ostatnio pokazali na GCN
moler - #szosa
W przyszły weekend startuję w wyścigu 120km i mam mały problem z tym ...

źródło: comment_BtyQiCuudRY3fbBtTK5eeQbfkoD5mk4V.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@moler: nie przesadzaj z tą pieluchą. Jechałem pierwszą edycję w zwykłych spodenkach i było OK.
4 batony w kieszeń i reszta to, co dadzą na punktach. Oszczędzaj picie (tzn. trzymaj sobie pół bidona zapasu), bo dla niektórych brakowało na końcowych punktach.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Jarython pisałem już dwa razy zdjęcie nie moje. Trzecie zawody Bike challenge. Na pierwszych jechałem 15 km, rok temu 50 a w tym roku 120. Planuję zjeść 3-4 żele.
  • Odpowiedz