Wpis z mikrobloga

@Smartek: Co rozumiesz przez upowszechnią? W domu mam drukarkę dla własnych celów i znajomym udostępniam. W pracy prototypy także drukujemy najpierw na drukarce, żeby sprawdzić czy wszystko działa poprawnie. Zanim wydamy od cholery kasy na modele frezowane, albo formy wtryskowe/odlewnicze. Także dla mnie to już jest powszechne.
@FlameRunner: Ok, ja sobie konstruuje coś tam. Ale znajomi wpadają czasem żeby jakiś stojaczek, podpórkę, uchwyt czy co tam sobie znajdą na www.thingiverse.com czy gdziekolwiek indziej. Dla nich to też pod ręką.
@Smartek: Oczywiście, że spowszechnieją i ceny spadną zauważalnie. Tak samo jak miało to miejsce w przypadku telewizorów plazmowych, które zaliczyły w ciągu 5 lat zjazd z 10k zł do 1000 zł, tak samo jak drukarki laserowe, kiedyś tylko dla firm i bogatego klienta, dziś wypierają atramentówki w domu zwykłych Kowalskich. Wszystko co nowe technologicznie musi na siebie zarobić, a konkurencja na rynku wzrosnąć by ceny opadły do pułpapu, w jakim produkcja
@Spiszka: No a wyobraź sobie, że jeden z drugim by dostali taką drukarkę? Daliby radę ją obsłużyć? A nawet jeśli tak, to ile by drukowali? Wiosną stojaczek, jesienią uchwyt i koniec wydruków na dany rok? ;)
@FlameRunner: A podejdźmy do tego z innej strony. Jeżeli ktoś nie potrzebuje takiej drukarki, albo potrzebuje kilka razy do roku to na cholere mu ona. Ja nie potrzebuje i nie mam drukarki zwykłej, jak coś potrzebuje to skocze sobie do punktu ksero albo znajomego, ale nie mówię, że takowe nie są powszechne. Punktów druku 3d też już trochę jest, także to nie jest jakaś super ciężka sprawa coś sobie wydrukować. Zresztą
@FlameRunner: OK, tak powszechne jeszcze nie są. Ale mi to się wydaje, że to nie ze względu na technologię, tylko większość ludzi nie wie, że to jest tak dostępne. I nie wiedzieliby gdzie to wykorzystać.
@Spiszka: Jedno z drugim się wiąże. ;)

Dużo łatwiej by było wstawić do przeciętnego domu drukarkę bez problemu drukującą w pełnym kolorze z różnych materiałów z możliwością łączenia ich w jednym wydruku, bez widocznych warstw i ścieżek, z podporami wypłukiwalnymi w misce z wodą no i oczywiście równie łatwą w obsłudze jak zwykła atramentówka.

Druga sprawa to dobre modele - musiałyby być dostępne w duuużej ilości i różnorodności. Niekoniecznie za darmo.